Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Edukacja przyszłości – echa z konferencji w Toruniu

Edukacja przyszłości – echa z konferencji w Toruniu fot. UM w Toruniu

Doskonalenie zawodowe nauczycieli, dalszy rozwój szkolnictwa zawodowego, podwyżki dla nauczycieli i wprowadzenie szerokopasmowego Internetu we wszystkich szkołach - tak o swojej wizji polskiego szkolnictwa mówiła minister Anna Zalewska podczas dwudniowej konferencji „Edukacja Przyszłości”, która odbywa się 15 i 16 marca w CKK Jordanki w Toruniu.

Wydarzenie zorganizowała Międzykomunalna Spółka Akcyjna MUNICIPIUM SA – wydawca Pisma Samorządu Terytorialnego WSPÓLNOTA oraz Miasto Toruń. Konferencja była objęta patronatem honorowym Związku Powiatów Polskich oraz patronatem medialnym Dziennika Warto Wiedzieć.

W swoim wystąpieniu szefowa resortu zapewniała, że wprowadzenie reformy oświaty idzie zgodnie z planem. Jak wynika z informacji Ministerstwa, przyjęte w ubiegłym roku nowe prawo oświatowe, obecnie działa bardzo dobrze. Dotychczas 98 proc. samorządów na szczeblu powiatowym i 96 proc. gmin ma już podjęte uchwały wprowadzające nowe sieci szkół. Gotowe są także nowoczesne podstawy programowe, wydawnictwa kończą drukowanie książek.

W resorcie edukacji kończy pracę specjalny zespół składający się z przedstawicieli rządu, nauczycielskich związków zawodowych oraz samorządów, który ma za zadanie przyjąć wspólne stanowisko w sprawie wynagradzania nauczycieli.

Anna Zalewska zapewniła też, że od nowego roku szkolnego na dzieci sześcioletnie pozostające w przedszkolach przekazywana będzie subwencja oświatowa. Dlatego rodzice nie będą musieli płaci za pobyt dziecka w miejskich placówkach oświatowych.

Podczas konferencji rozmawiano także o szkolnictwie zawodowym. Zgodnie z założeniami reformy, szkoły zawodowe przekształcą się w branżowe, a edukacja ma być ściśle związana z potrzebami pracodawców. Minister zapowiedziała także utworzenie w 2018 r. Funduszu Rozwoju Edukacji Zawodowej i włączenie do finansowania szkolnictwa branżowego przedsiębiorców, którym - jak pokazują badania rynku pracy - coraz trudniej znaleźć pracowników. Nowością ma być także możliwość uzyskania uprawnień zawodowych przez osoby kończące szkoły branżowe.

Gościem specjalnym tegorocznej konferencji był profesor Andrzej Blikle, który przekonywał, że w firmie turkusowej nikogo nie trzeba pilnować, by pracował, nikogo nie trzeba oceniać. Swoje spostrzeżenia profesor opiera na wydanej niedawno książce „Pracować inaczej", w której Frederic Laloux opisuje pewien szczególny styl zarządzania zarówno firmami, jak i organizacjami nie nastawionymi na tworzenie zysku. Nazywa go „turkusowym" i ustawia na końcu ewolucyjnej drogi stylów zarządczych od najbardziej agresywnych do najbardziej partnerskich.

Każdemu z nich przypisuje pewien symboliczny kolor. I tak pierwszy z nich to styl czerwony - charakteryzujący się zasadą jeden wódz i jedna kara. Podstawową wartością jest bezwzględne posłuszeństwo. Typowe organizacje czerwone to gangi uliczne. Kolejny styl to bursztyn, tutaj wiodącą wartością jest podporządkowanie niepodważalnemu kodeksowi honorowemu (armia) lub etycznemu (Kościół). Następny styl – oranż – to również organizacja hierarchiczna, jednakże jej najważniejszą wartością jest skuteczność, która nierzadko uświęcająca środki. Ostatnim stylem hierarchicznym jest zieleń, w której obowiązują partnerskie reguły decyzyjne, a wiodącymi wartościami są równość, wolność i sprawiedliwość.

Działający w tych organizacjach ludzie starają się osiągnąć materialny sukces, by w konsekwencji zapewnić sobie „dobre życie”. Ale większość z nas chce zarobione pieniądze wydać na dobre życie. Firmy turkusowe burzą te wszystkie zwyczaje. Skoro dobre życie jest dla nas wartością podstawową, to należy zadbać o nie przede wszystkim w pracy. Praca powinna być tak zorganizowana aby dawała nam poczucie sensu tego, co robimy, pozwalała na rozwój, oferowała przestrzeń dla kreatywności i innowacyjności. Byśmy mogli być dumni zarówno z jej owoców, jak i z tego, jacy jesteśmy.

Profesor Andrzej Blikle podkreśla także, że w takiej organizacji powinniśmy być dla siebie partnerami, a nie konkurentami, powinniśmy współpracować zamiast współzawodniczyć. I choć wydaje się to niemożliwe coraz więcej firm działa w taki właśnie sposób.

W konferencji wzięło udział ok. 400 osób.

Sob., 1 Kw. 2017 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska