Dziennik Warto Wiedzieć: W ramach projektu „Spotkanie organizacji zainteresowanych celami zrównoważonego rozwoju w Polsce” realizowanego przez Instytut na rzecz Ekorozwoju i Instytut Spraw Publicznych we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie powstała publikacja „Sprawiedliwe przejście do zrównoważonego rozwoju”, której jest Pan współautorem. Proszę powiedzieć, co jest celem publikacji?
Dr Wojciech Szymalski, Prezes Fundacji Instytut na Rzecz Ekorozwoju: Projekt a także i publikacja upowszechniają Agendę 2030. Chodzi o rezolucję pt. Przekształcamy nasz świat: Agenda na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030. Cele zrównoważonego rozwoju wypracowane przez ONZ, którą Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło 25 września 2015 r. Jest ona wytyczną dla całego świata w zakresie podejmowania działań rozwojowych tak, aby one służy zarówno bieżącemu, jak i przyszłym pokoleniom. Dotyczy ona instytucji międzynarodowych, agend krajowych, samorządów regionalnych i lokalnych przedsiębiorców oraz społeczeństwa obywatelskiego. Działania obejmują 17 celów strategicznych i 169 celów szczegółowych oraz 230 wskaźników, które dotyczą zarówno sfery społecznej oraz gospodarczej, jak i środowiska przyrodniczego. Wszystkie kraje zobowiązane są przełożyć i wdrożyć ten program, bez względu na poziom rozwoju.
Agenda 2030 będzie wdrażana przez wszystkie kraje i wszystkich interesariuszy poprzez działania w ramach współpracy partnerskiej.
Dziennik Warto Wiedzieć: Jak w ramach projektu upowszechniano Agendę?
Dr Wojciech Szymalski: Agenda 2030 powinna stanowić istotny element kształtowania polityki rozwoju w trzech wymiarach: społecznym, gospodarczym i środowiskowym. Chodzi nie tylko o to, aby administracja centralna brała wskazówki pod uwagę, lecz także, by stanowiły one punkt odniesienia działań samorządów lokalnych, przedsiębiorców oraz organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Przy wyborze zagadnień, wokół których koncentrowano się w trakcie realizacji projektu, posłużono się stanowiskiem Europejskiego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego. EKES zdefiniował kluczowe obszary aktywności w ramach Agendy 2030. Są to:
- sprawiedliwe przejście do gospodarki niskoemisyjnej, gospodarki o obiegu zamkniętym i współkonsumpcji;
- przejście do społeczeństwa i gospodarki, które sprzyjają włączeniu społecznemu – godna praca i prawa człowieka;
- przejście do zrównoważonej produkcji i konsumpcji żywności;
- inwestycje w innowacje i długoterminową modernizację infrastruktury oraz zachęcanie do zrównoważonego prowadzenia działalności gospodarczej;
- wykorzystanie handlu jako narzędzia działającego na rzecz globalnego zrównoważonego rozwoju.
Punktem wyjścia do przygotowania publikacji były cztery debaty z udziałem przedstawicieli instytucji eksperckich, organizacji pozarządowych, administracji centralnej, uczelni wyższych oraz świata biznesu. Debaty związane były tematycznie z kluczowymi obszarami aktywności w ramach Agendy zdefiniowanymi przez EKES.
Publikacja składa się z pięciu rozdziałów nawiązujących bezpośrednio do tematyki prowadzonych debat.
Dziennik Warto Wiedzieć: Pan jest autorem rozdziału związanego z sprawiedliwym przejściem do gospodarki o obiegu zamkniętym. Proszę powiedzieć, co w nim znajdziemy.
Dr Wojciech Szymalski: Rozdział ten chyba najlepiej pokazuje dylematy związane z uwzględnieniem kwestii sprawiedliwości we wdrażaniu zrównoważonego rozwoju. Okazuje się bowiem, że sprawiedliwość ma kilka oblicz. Z jednej strony oczekujemy sprawiedliwości w postaci możliwości zapewnienia wszystkim ludziom tzw. równego startu. Z drugiej strony, za sprawiedliwe wynagrodzenie za realizowane w życiu prace uważamy takie, które jest adekwatne do naszego własnego wkładu w rozwój. Myślę, że już jak to powiedziałem, widać, że o spełnienie obydwu tych warunków w świecie głęboko kapitalistycznym jest bardzo trudno. Zarówno bieda, jak i bogactwo są obecnie w świecie dziedziczone, i choćby w tym kontekście nie możemy zapewnić każdemu człowiekowi równego startu do udziału w systemie kapitalistycznym. Skoro nie ma równego startu, nie może też być mowy o równym wkładzie. Jednocześnie przejście do gospodarki o obiegu zamkniętym oznacza wiele kontrowersyjnych zmian, m.in. upadek lub znaczną redukcję niektórych form działalności, np. wytwarzania nowych materiałów czy paliw. Istnieje potrzeba, aby ludzie pracujący w tych branżach nie czuli się porzuceni w swoich problemach, choćby tylko ze zmianą miejsca pracy. Istnieje także podobny dylemat związany z wiedzą o świecie, a wiedza jest podstawą podejmowania dobrych decyzji o swoim rozwoju, a w rezultacie także o rozwoju swojego najbliższego otoczenia, a w dalszej konsekwencji także o rozwoju świata. Od dawna już każdy człowiek nie jest w stanie objąć rozumem wszystkich zagadnień związanych z funkcjonowaniem świata i dlatego istnieje głęboka potrzeba zaufania innym. Trudno jest jednak ufać w świecie, w którym postawiliśmy na głęboki indywidualizm i każdy ma prawo głosić swoją opinię, nawet jeśli nie jest dobrze uargumentowana. W tym względzie każdy ma zapewniony równy start, ale niestety nie każdy zapewnia równy wkład. Zbyt wiele jest bowiem opinii – często opartych na braku wiedzy o danym zagadnieniu, a zbyt mało argumentów, czyli opinii opartych na faktach, na dobrze udokumentowanej wiedzy. Trudno jest nam także odróżnić w codziennym życiu opinie od argumentów i dlatego tak wielu ludzi nie przyjmuje do wiadomości, że wywołaliśmy globalne ocieplenie i ono nam zagraża. Niestety coraz powszechniej okazuje się, że nie zawsze ufamy tym, którzy posiadają wiedzę o świecie, albo nie ufamy w ogóle lub ufamy w bardzo niewielkim stopniu, co jest akurat przypadłością naszego społeczeństwa. Także nie jest łatwo o to sprawiedliwe przejście.