WSA w Krakowie wydał wyrok, w którym rozstrzygnął sprawę dotyczącą kwestii przygotowania pedagogicznego, umożliwiającego prowadzenie kształcenia zawodowego, którego koszty podlegają dofinansowaniu. Jak stwierdzono, jeśli prowadzący szkolenie pracował w przeszłości jako nauczyciel, to brak posiadania przez niego odpowiedniego przygotowania pedagogicznego określonego mocą aktualnych rozporządzeń, nie pozbawia go prawa do otrzymania z tego tytułu środków pieniężnych.
Sprawa, która trafiła na wokandę krakowskiego sądu administracyjnego, została zapoczątkowana skargą pracodawcy kształcącego uczniów do wykonywania przez nich zawodu sprzedawcy. Po zdaniu przez pracownika - ucznia egzaminu zawodowego, skarżący zwrócił się do miejskiego centrum obsługi oświaty o wypłatę dofinansowania jego kształcenia w trybie art. 122 ust. 1 pkt. 2, po czym spotkał się z odmową. Organ stwierdził, że choć wnioskodawca spełnia wymogi uzyskania środków, o których mowa w rozporządzeniu w sprawie praktycznej nauki zawodu (są to: dyplom na kierunku odpowiednim dla nauczanego zawodu oraz przynajmniej dwuletni staż pracy w tym zawodzie lub dyplom na innym kierunku oraz co najmniej czteroletni staż pracy w nauczanym zawodzie), to nie spełnia drugiego kryterium, czyli przygotowania pedagogicznego, o którym mowa w rozporządzeniu w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli (uwaga, wyrok został wydany na podstawie przepisów rozporządzenia już nieobowiązującego, lecz aktualne rozporządzenie z 14 września 2023 r. pozostawiło w mocy wymogi dotyczące godzinowego wymiaru przygotowania w niezmienionej formie).
Jak stwierdził organ, skarżący zrealizował w toku studiów praktykę pedagogiczną w wymiarze poniżej 150 godzin, co w świetle obowiązującego prawa jest zbyt krótkim czasem, aby móc zakwalifikować daną osobę do posiadających przygotowanie pedagogiczne i mogących z tego tytułu otrzymywać dofinansowanie za przeszkolenie uczniów. Skarżący podniósł w tym miejscu, że jego doświadczenie przejawiające się w wieloletniej praktyce zarówno w pracy pedagogicznej, jak i nauce zawodów, jest na tyle duże, iż zdecydowanie przekracza współczesne założenia. Ponadto, skarżący zdobył swoje kwalifikacje już przed laty, kiedy normy, których spełnienie było wymagane do uzyskania przygotowania pedagogicznego było niższe. Wnioskodawca pracował przez ponad 20 lat jako nauczyciel, a także ukończył studia licencjackie oraz magisterskie - tyle że w czasach, kiedy obowiązujące przepisy prawa nie wymagały odbycia określonej liczby godzin praktyk, zaś same praktyki zaliczane były samą pracą w zawodzie.
W swojej skardze nauczyciel zarzucił brak wszechstronnego rozpoznania sprawy, szereg naruszeń przepisów prawa materialnego, a także nierozstrzygnięcie prawnych wątpliwości na korzyść strony będącej przedsiębiorcą. Sprzeciw wiązał się także z podnoszonym pominięciem przez organ bogatego dorobku zawodowego, którego uwzględnienie miałoby postawić wnioskodawcę w zupełnie innym, bardziej korzystnym dla niego świetle.
Sąd przychylił się do argumentacji skarżącego i wyodrębnił szereg naruszeń organu, które doprowadziły do wydania przezeń niezgodnej z prawem decyzji. W uzasadnieniu wyroku Sąd stwierdził, że odmawiając przyznania dofinansowania wyłącznie w oparciu o aktualnie obowiązujące przepisy, nie uwzględniwszy całej historii procesu zdobywania przez skarżącego wykształcenia i kwalifikacji, organ dopuścił się naruszenia kluczowej w demokratycznym państwie prawnym zasady ochrony praw słusznie nabytych. Skarżący, który w poprzednim stanie prawnym uzyskał świadectwo ukończenia liceum pedagogicznego, które ówcześnie poświadczało kwalifikacje do prowadzenia zajęć, a także na podstawie uzyskanych uprawnień przez wiele lat wykonywał zawód nauczyciela, nie mógł utracić tych zdobytych własnym staraniem praw tylko dlatego, że w późniejszym czasie (począwszy od 1990 r.) w życie weszły nowe rozporządzenia odmiennie traktujące kryteria uzyskania przygotowania pedagogicznego. Niedopuszczalnym w ocenie Sądu jest ograniczenie się przez organ tylko do uznania praktyki pedagogicznej zdobytej w określonym wymiarze godzin tylko podczas studiów, a pominięcie realnie wykonywanej pracy, niezależnie od jej ram czasowych. Prowadząc sprawę w ten sposób i wydając decyzję na podstawie wybiórczo potraktowanych faktów i dokumentów, organ naruszył zdaniem Sądu zasady uznania administracyjnego, które nie daje prawa do dowolnego ustalania stanu faktycznego w danej sprawie.
Na mocy orzeczenia Sądu, uznane zostało prawo skarżącego do otrzymania dofinansowania. Wyrok może stanowić cenne źródło wiedzy dla pedagogów, którzy swoje uprawnienia nabyli dawno temu, przed licznymi zmianami przepisów i wejściem w życie rozporządzeń, które mogą regulować niektóre kwestie wyraźnie odmiennie niż w czasach, gdy rozpoczynali kariery zawodowe, a także dla organów, które nierzadko zawężają prowadzone przez siebie analizy prawa wyłącznie do przepisów obecnie obowiązujących, ignorując te z biegiem czasu uchylone.
Analizując sytuacje tego typu należy pamiętać zatem o jednej z kluczowych prawd - mianowicie, prawo (co do zasady) nie działa wstecz.
Wyrok WSA w Krakowie z 15 października 2024 r. (sygn. III SA/Kr 428/24)
Źródło: CBOSA