Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Rozporządzenie o rodzajach ryzyka w PPP czy potrzebne?

Rozporządzenie o rodzajach ryzyka w PPP czy potrzebne? fotolia.pl

Najnowszym aktem prawnym w zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego jest rozporządzenie w sprawie rodzajów ryzyka oraz czynników uwzględnianych przy ich ocenie. Temat ten  był  też przedmiotem niedawnej konferencji w Ministerstwie Gospodarki.

Przedmiot regulacji jest wynikiem wątpliwości jakie pojawiły się przy interpretacji przepisu ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Przepisy przesądzają, że zobowiązania wynikające z umów PPP nie wpływają na poziom państwowego długu publicznego oraz deficyt sektora finansów publicznych w sytuacji, gdy partner prywatny ponosi większość ryzyka budowy oraz większość ryzyka dostępności lub ryzyka popytu.

Ministerstwo wychodząc naprzeciw tej niejasnej regulacji wydało rozporządzenie,  w którym określiło czynniki jakie  powinny być brane pod uwagę przy ocenie ryzyka. W ten sposób sklasyfikowano przykładowe rodzaje ryzyka na etapie konstrukcyjnym, które mogą wpłynąć na koszty inwestycji lub terminy jej wykonania. Podobnie uczyniono z ryzykiem z zakresu dostępności.  Zastosowano tu przykładowe zdarzenia mogące wpłynąć na niższą ilość lub gorszą jakość świadczonych usług,  jak również wymieniono zdarzenia mogące wpłynąć na zmianę popytu w oparciu o ten rodzaj ryzyka.

Wszystko wydaje się jak najbardziej w porządku, przepisy były niejasne,  więc wydano rozporządzenie. Tylko co daje to rozporządzenie z punktu widzenia partnera publicznego? Przepis dotyczący ponoszenia większości ryzyka, który daje możliwość nie zaliczenia zobowiązań do długu może wydawać się prosty podając go językowej wykładni.  Jednak nigdzie nie jest określone,  co oznacza większość ryzyka. Czy bierzemy pod uwagę tylko ilość ryzyka, które jest cedowane na partnera prywatnego? Czy może wartość przeniesionego ryzyka?   Nie w każdym bowiem wypadku te dwie kategorie będą ze sobą tożsame.  A teraz trochę o rozporządzeniu. Wylicza on przykładowe rodzaje ryzyka w zakresie 3 wspomnianych już kategorii. Jednak,  jak zaznaczyłem,  są to tylko przykłady i w konkretnej umowie PPP tych rodzajów zdarzeń może wystąpić dużo więcej.  Najlepiej odnieść całość rozporządzenia do konkretnej sytuacji. W rozporządzeniu jest około  50 czynników ryzyka, w umowie dotyczącej spalarni odpadów w Poznaniu około  200. To oznacza, że jeszcze zanim ministerstwo wydało rozporządzenie, partnerzy w tamtej umowie odkryli 200 spornych kwestii, które wymagały uregulowania po czyjej stronie będzie ryzyko z nimi związane. Przykład Poznania może być też świetnym odzwierciedleniem niejasności artykułu o zaliczaniu lub nie, zobowiązań na poczet długu publicznego, bo tam czekają na decyzję w tej sprawie. Co jeszcze ciekawsze czekają na opinię, która nie jest w sensie prawnym żadnym aktem wiążącym. Nie ma bowiem przepisów regulujących możliwości wstępnej analizy, czy zobowiązania z konkretnej umowy PPP zaliczamy,  czy nie do długu publicznego. Dopiero na etapie kontroli izby obrachunkowe ustosunkują się do tego,  czy faktycznie większość ryzyka jest po stronie partnera prywatnego.Podsumowując co daje nam wspomniane rozporządzenie wyliczające przykładowe ryzyka? Niewiele,  bo dobrze skonstruowana umowa i fachowa kadra doradcza zarówno po stronie partnera prywatnego i publicznego bez trudu określi wiele innych spornych zagadnień, które mogą wpłynąć w przyszłości na realizację kontraktu.

Sob., 18 Kw. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Marcin Maksymiuk