O zadbanie o odpowiednie etykietowanie produktów spożywczych, których głównymi odbiorcami są dzieci i młodzież, analizę zasadności wprowadzenia podatku od produktów ze znaczną zawartością soli i cukru – zwrócił się w kontekście problemu otyłości zastępca Rzeczniczki Praw Dziecka do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Zdrowia.
Polskie nastolatki znajdują się obecnie w czołówce 43 krajów pod względem najwyższego wskaźnika negatywnego postrzegania własnego ciała, a polska młodzież zajmuje przedostatnie miejsce w ocenie własnego zdrowia wśród 45 krajów.
Do 2030 r. w Europie z problemem otyłości będzie się zmagało 16,2 proc. dzieci w wieku 5-9 lat oraz 11,1 proc. młodzieży w wieku lat 10-19. Już w tej chwili w Polsce choroba ta diagnozowana jest u 12,2 proc. chłopców i u 10 proc. dziewcząt w wieku przedszkolnym oraz 18,5 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt w wieku szkolnym. Nadmierna masa ciała występuje obecnie u 32,3 proc. polskich dzieci w wieku 8 lat. Stan ten plasuje nasz kraj w niechlubnej czołówce wszystkich krajów Europy.
Choroba otyłości, jak i choroby współistniejące oraz powikłania, są nierozerwalnie związane ze stylem życia społeczeństwa. Należy uznać, że wszelkie działania państwa na rzecz zmiany nawyków żywieniowych, zapewnienia powszechnego dostępu do zdrowej żywności oraz popularyzowania aktywności fizycznej są nie tylko zasadne, ale stanowią warunek konieczny podniesienia poziomu stanu bezpieczeństwa zdrowotnego wszystkich grup społeczeństwa.
Zastępca RPD w korespondencji z resortem rolnictwa zwrócił uwagę, że wartym rozważenia w kontekście działań na rzecz walki z otyłością jest odpowiednie etykietowanie produktów spożywczych, szczególnie tych których głównymi odbiorcami są właśnie dzieci i młodzież. Informacje kierowane do konsumentów żywności powinny być nie tylko łatwe do zrozumienia, ale przede wszystkim nie powinny kupujących wprowadzać w błąd.
Referencyjne wartości spożycia wskazywane na opakowaniach żywności dotyczą wyłącznie norm przewidzianych dla osób dorosłych. Z kolei umieszczenie takich informacji na opakowaniach produktów dedykowanych głównie najmłodszym konsumentom (takich jak, np. serki, jogurty pitne czy słodycze), należy traktować właśnie jako wprowadzanie w błąd.
Z kolei w korespondencji z Ministerstwem Zdrowia zastępca RPD stwierdził, iż dalsze skupianie się jedynie na leczeniu zachowawczym powikłań choroby otyłości w konsekwencji generować będzie gigantyczne koszty dla systemu ochrony zdrowia, zaś prognozowany stały wzrost liczby najmłodszych obywali ze zbyt wysoką masą ciała lub już dotkniętych chorobą otyłości będzie eskalował przez kolejne dekady zjawiskiem epidemii chorób przewlekłych (w tym m.in. cukrzycy typu 2, powikłań układu kostno-stawowego).
Tym samym, wszelkie działania instytucjonalne państwa podejmowane w celu ewentualnej korekty systemu ochrony zdrowia publicznego o zasięgu ogólnopolskim, powinny uwzględniać istniejące obecnie, jak i prognozowane na przyszłe dekady uwarunkowania o charakterze społeczno-gospodarczym determinujące standard życia i stan zdrowia mieszkańców w poszczególnych regionach kraju.
Zastępca rzeczniczki Praw Dziecka zasugerował również jako sposób walki z otyłością wprowadzenia podatku od produktów o znacznej zawartości soli i cukru.
Źródło: RPD