Poziom skrajnego ubóstwa w Polsce od dłuższego czasu utrzymuje się wciąż na podobnym poziomie – co piętnasta osoba żyje w skrajnej biedzie. W przeciwdziałanie ubóstwu zaangażowanych jest około 4,5 tysiąca polskich organizacji pozarządowych, czyli prawie jedna dziesiąta całego sektora pozarządowego.
W Polsce w 2012 roku 6,8% osób żyło w gospodarstwach domowych cierpiących skrajną biedę, tzn. poniżej poziomu minimum egzystencji (najniższy standard życia, poniżej którego pojawia się zagrożenie dla biologicznych i psychofizycznych funkcji człowieka). To ponad 2,5 mln osób. Obecnie wynosi ono nieco ponad 500 zł miesięcznie (dla osób samodzielnie gospodarujących).
Szeroko pojęta sfera niedostatku w Polsce kurczy się, jednak nie dotyczy to ubóstwa skrajnego. W ostatnim pięcioleciu stopa skrajnego ubóstwa, liczona na podstawie minimum egzystencji, utrzymuje się na zbliżonym poziomie (5-7%). Od 2011 roku obniża się poziom wydatków ogółu gospodarstw domowych. Oznacza to, że mamy mniej w portfelu i mniej możemy wydać.
Skrajne ubóstwo w Polsce ma wyraźny wymiar regionalny. Największy odsetek osób biednych żyje w województwie warmińsko-mazurskim (13,5%), podlaskim (10,7%) i świętokrzyskim (10,5%). Stopa ubóstwa najniższa jest zaś w województwie śląskim (4,5%), dolnośląskim (4,6%) oraz opolskim (4,7%). Co bardziej istotne, w regionach o najwyższej stopie ubóstwa skrajnego w ostatnich latach odnotowuje się jego dalszy wzrost.
Blisko pięć tysięcy organizacji walczy z ubóstwem
Aktywność organizacji pozarządowych przeciwdziałających ubóstwu to przede wszystkim bezpośrednia pomoc osobom skrajnie ubogim, dystrybucja darów rzeczowych, odzieży lub żywności oraz pomoc bezdomnym. Zagadnieniami tymi zajmuje się 8% polskich organizacji, czyli około 4,5 tysiąca stowarzyszeń i fundacji.
– Jeżeli potraktujemy temat ubóstwa szerzej okaże się, że organizacji zajmujących się tym problemem jest w Polsce dużo więcej, bo ponad 7 tysięcy – mówi Piotr Adamiak ze Stowarzyszenia Klon/Jawor. – Część z nich wspiera zaniedbane dzieci i młodzież pochodzącą z rodzin ubogich oraz tak zwane „dzieci ulicy", rodziny niewydolne wychowawczo, wielodzietne, a także znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej. To działalność szersza niż walka z ubóstwem, jednak pośrednio odnosi się ona do obszaru biedy.
Największe organizacje przeciwdziałające ubóstwu to: Banki Żywności, Caritas Polska, Towarzystwo im. Brata Alberta – mające oddziały w całej Polsce. Organizacje socjalne są też dobrze sfederalizowane: działa Wspólnota Robocza Związku Organizacji Socjalnych WRZOS i kilkanaście federacji regionalnych. Ponad 30 polskich organizacji socjalnych należy również do Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu. Wszystko wskazywałoby na to, że to sektor niewielki, ale silny.
Prof. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (EAPN) zauważa, że rozwojowi organizacji socjalnych nie sprzyja polityka państwa: – Pomimo tego, że państwo wiele mówi na temat walki z wykluczeniem społecznym, to nie włącza w nią organizacji socjalnych, szczególnie finansowo. Organizacje nie uczestniczą w rozwiązywaniu problemów ubóstwa w takim stopniu, jak mogłyby. Duża pula środków publicznych na przeciwdziałanie wykluczeniu jest przeznaczana przede wszystkim na politykę prozatrudnieniową. Jeśli organizacja nie zajmuje się aktywizacją zawodową, to możliwości jej rozwoju są ograniczone.
Dane dotyczące organizacji oparte są na wynikach badania „Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce 2012" zrealizowanego dzięki środkom Trust for Civil Society in CEE, Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, Fundacji Batorego, Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.
Źródło: Stowarzyszenie Klon/Jawor
Komentarze