6 grudnia br. w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury odbyło się pierwsze posiedzenie Grupy Roboczej do spraw fotoradarów JST. Według założeń resortu, celem prac Grupy ma być opracowanie koncepcji zmian prawnych w zakresie instalacji urządzeń rejestrujących (tzw. fotoradarów), w tym służących do odcinkowego pomiaru prędkości, przez jednostki samorządu terytorialnego – przede wszystkim w miejscach szczególnie niebezpiecznych, obciążonych dużym prawdopodobieństwem występowania niebezpiecznych zachowań spowodowanych nadmierną prędkością.
Trochę historii…
Od stycznia 2016 roku samorządy (a konkretnie straże gminne) utraciły możliwość lokalizowania fotoradarów (zarówno stacjonarnych, jak też przenośnych) oraz kompetencje do wykonywania kontroli ruchu drogowego przy użyciu tych urządzeń.
Stało się to m.in. w związku z kontrolą NIK, w której Izba stwierdziła nadużywanie tych uprawnień poprzez dużą liczbę nałożonych grzywien (bardzo często niezgodnie z prawem) w celu podreperowania gminnych budżetów. NIK stwierdziła również, że takie działania straży gminnych wywołały niezadowolenie społeczne i podważyły zaufanie obywateli do organów administracji publicznej.
Samorządy chcą stawiać fotoradary
Pan Łukasz Puchalski (Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie) przekazał, że w Warszawie istnieje potrzeba zamontowania ok. 40 fotoradarów. Konieczność lokalizacji urządzeń wynika z tego, że na wielu drogach w stolicy (w szczególności w tunelach i na mostach) nie da się przeprowadzić kontroli Policji, czy też zamontować progów zwalniających.
Dyrektor Puchalski wskazał, że miasto stołeczne chciałoby mieć możliwość instalowania i korzystania wyłącznie z fotoradarów stacjonarnych i tylko w miejscach uzgodnionych z GITD. Co więcej, stołeczny samorząd jest gotów, aby przejąć na siebie ciężar obsługi urządzeń.
Przedstawiciele organizacji samorządowych obecni na posiedzeniu Grupy Roboczej (tj. Unii Metropolii Polskich, Związku Województw RP, Związku Gmin Wiejskich RP i Związku Powiatów Polskich), przekazali stronie rządowej, że samorządy są „na tak” jeśli chodzi o możliwość przywrócenia lokalizowania fotoradarów. Strona samorządowa oczekuje w tym zakresie na zmianę przepisów.
Dyrektor Puchalski zaproponował również, aby kary z fotoradarów finansowały utrzymanie urządzeń, a potencjalna nadwyżka była przekazywana na rachunek dedykowanego funduszu na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. O środki z funduszu mogłyby starać się samorządy na inwestycje poprawiające bezpieczeństwo drogowe lub akcje edukacyjno-promocyjne.
Duże miasto, czy mała gmina – kto będzie mógł postawić fotoradar?
W toku dyskusji przedstawiciel Związku Powiatów Polskich zapytał jakie samorządy będą uprawnione do lokalizowania fotoradarów – czy będą to tylko duże miasta, czy również gminy wiejskie? Z punktu widzenia samorządów istotne jest również jak zmienią się przepisy za przekroczenie prędkości i „złapanie na fotoradarze”, a także ile czasu zajmie resortowi przedstawienie projektu przepisów i stworzenie systemu zarządzania fotoradarami.
Artur Czapiewski (GITD) stwierdził, że Inspekcja jest za tym, aby samorządy miały prawo stosowania stacjonarnych fotoradarów. Zwrócił również uwagę, że istotne jest, aby systemem tych urządzeń administrował jeden podmiot, czyli GITD.
Wiceminister Stanisław Bukowiec przekazał, że resort infrastruktury nie wypracował jeszcze ostatecznej koncepcji jakie gminy i miasta (pod względem wielkości) będą uprawnione do lokalizowania fotoradarów. Aktualnie MI rozważa wdrożenie omawianych rozwiązań do pakietu zmian z przepisach, które już są procedowane. Zdaniem wiceministra przyspieszyłoby to proces legislacyjny.
Stanisław Bukowiec dodał również, że resort planuje „odzespolenie” struktury GITD. Aktualnie inspekcja funkcjonuje w systemie zespolonym z wojewodami, a ww. „odzespolenie” będzie polegało na stworzeniu struktury pionowej GITD. Według koncepcji MI, to GITD ma być ośrodkiem, który będzie nadzorował pracę „samorządowych” fotoradarów. Wykluczony jest zatem powrót do rozwiązań sprzed 1 stycznia 2016 r.
Co istotne, Ministerstwo Infrastruktury dało „zielone światło” odnośnie pomysłu utworzenia dedykowanego funduszu na rzecz bezpieczeństwa drogowego, na którego rachunek trafiałyby „nadwyżki z fotoradarów”.
„Odwrócony ciężar dowodu”
Strona rządowa wskazała również, że ściągalność mandatów kształtuje się na poziomie ok. 55%. Obowiązujące przepisy stanowią, że to GITD ma obowiązek udowodnienia wykroczenia drogowego. W praktyce jest to trudne z uwagi na nieodbieranie korespondencji lub przebywanie części kierowców zagranicą. W efekcie prawie połowa postepowań kończy się umorzeniem.
W związku z tym MI proponuje wprowadzenie tzw. „odwróconego ciężaru dowodu”. Oznacza to, że w przypadku przekroczenia prędkości i „złapania się na fotoradar” to właściciel pojazdu będzie musiał wskazać kto w danym czasie prowadził jego pojazd. W przypadku braku wskazania kierującego, ukarany będzie sam właściciel pojazdu.
Wedle zapowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury, w przypadku opracowania projektu zmian przepisów zostanie on przedłożony do zaopiniowania przez KWRiST.
Kolejne spotkanie Grupy Roboczej odbędzie się w styczniu 2025 r., na którym resort ma przedstawić konkretne propozycje zmian w prawie.