Istotą sprawy rozpoznawanej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z 20 stycznia 2022 r. (I SA/Ol 521/21) było, czy istnieje tytuł prawny do wypłacenia z dotacji oświatowej wynagrodzenia dodatkowego dla nauczycieli oraz czy możliwe jest zweryfikowanie wykonania czynności, za które następowały te dodatkowe wypłaty - w odniesieniu do każdego nauczyciela w danym miesiącu.
Jak wynika z ustaleń Sądu w przywołanej sprawie nie wiadomo (nie ma na to dowodów), kiedy i w jakiej ilości nauczyciele wypracowali godziny ponadydaktyczne niezaewidencjonowane oraz za co dokładnie i na jakiej podstawie otrzymali wynagrodzenie ponad kwoty wynikające z umów o pracę.
Dlatego w omawianym zakresie Sąd uznał, że prawidłowo przyjęły organy w zaskarżonej decyzji, że doszło do wydatkowania dotacji niezgodnie z przeznaczeniem.
Skarżąca (osoba prowadząca niepubliczną szkołę podstawową i niepublicznej liceum) nie przedstawiła dowodów ani argumentów, że rzeczywiście nauczyciele wykonali w ramach zawartych umów zlecenia czynności w wymiarze odpowiadającym wszystkim godzinom wykazanym na rachunkach do zleceń, także tym, które nie zostały zaewidencjonowane w dziennikach lekcyjnych bądź że były podstawy do wypłaty dodatkowego wynagrodzenia nie przewidzianego w umowach. Zdaniem Sądu stwierdzenie w toku kontroli rozbieżności między ilością godzin wykazanych w dziennikach a ilością godzin zapłaconych według rachunków mogło zostać przez skarżącą wyjaśnione, gdyby przedstawiła chociażby wewnętrzną ewidencję tych dodatkowych godzin, z której wynikałoby kto, kiedy ile dodatkowych godzin wypracował.
W rozpatrywanej sprawie skarżąca nie udokumentowała wykonania przez określonego nauczyciela określonych zajęć w określonym czasie i wymiarze. Skarżąca nie przedłożyła dowodów w tym zakresie, stojąc na stanowisku, że co do zasady, nauczyciele poza pracą w godzinach dydaktycznych ewidencjonowanych w dziennikach wykonują także inne czynności, związane z kształceniem uczniów oraz że z istoty umów o pracę wynika możliwość wypłacania pracownikom różnego rodzaju dodatków do wynagrodzenia.
Zaś organ oparł się na wiarygodnych dowodach, takich jak dzienniki lekcyjne i zeznania nauczycieli, którzy twierdzili, że w dziennikach były wpisywane wszystkie przepracowane godziny, w tym też zastępstwa, że czas ich pracy był odnotowywany w dziennikach lekcyjnych i że nie wiedzą, dlaczego ilość godzin w dziennikach lekcyjnych nie odpowiada ilości godzin uwidocznionej na rachunkach do umów zlecenia, a ponadto nie wskazali żadnych regulacji wewnętrznych dotyczących wypłaty dodatkowego wynagrodzenia. Organ ponadto prawidłowo ocenił, że samo wypłacenie pieniędzy, ponad kwoty wynikające z dzienników lekcyjnych, ewentualnie bez przyjęcia wewnętrznej regulacji (regulamin), a przede wszystkim bez ewidencjonowania czasu i zakresu dodatkowych godzin pozadydaktycznych - to za mało, aby uznać, że wypłacone nauczycielom dodatkowe środki mogą zostać rozliczone z dotacji.
Dodatkowo Sąd wskazał, że że istotnie, prawo pracy dopuszcza wypłatę pochodnych wynagrodzenia (dodatki, premie itp.). Jednak, o ile na gruncie prawa pracy każda otrzymana przez pracownika kwota jest traktowana jako wynagrodzenie pracownicze, nawet, jeżeli jej wypłata nie byłaby przewidziana w umowie, to inaczej kwestia ta jest oceniana w procedurze rozliczania/kontroli dotacji oświatowych.
Z uwagi na powyższe WSA w tym zakresie skargę oddalił, podzielając pogląd o wydatkowaniu dotacji niezgodnie z przeznaczeniem.