Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Jak Polacy podchodzą do marnowania żywności?

Jak Polacy podchodzą do marnowania żywności? fotolia.pl

50% Polaków, wybierając produkty spożywcze, zwraca uwagę na unikanie marnowania i wyrzucania jedzenia, ale tylko 33% deklaruje wykorzystanie resztek żywnościowych – wynika z raportu „Talerz przyszłości”, opracowanego przez Interdyscyplinarne Centrum Analiz i Współpracy Żywność dla Przyszłości. W obliczu obchodzonego 26 kwietnia STOP FOOD WASTE DAY, który skupia się na walce z marnowaniem żywności, statystyki te nabierają podwójnego znaczenia.   

STOP FOOD WASTE DAY to odpowiedź na globalne problemy związane z marnowaniem żywności – jak podaje ONZ, na całym świecie marnowanych jest około 1,3 miliarda ton jedzenia, a w samej tylko Unii Europejskiej około 170 milionów ton. To inicjatywa mająca na celu edukowanie i angażowanie społeczeństwa na wszystkich poziomach. Pomóc w tym mają praktyczne i kreatywne rozwiązania, które można wdrożyć w codziennym życiu. Jak pokazują statystyki zaprezentowane w opublikowanym właśnie raporcie „Talerz przyszłości” to również problem, z którym mierzy się polskie społeczeństwo.

Niemarnowanie żywności jako zachowanie przyjazne środowisku

Respondenci, którzy wzięli udział w badaniu przeprowadzonym przez agencję badawczą Zymetria, zostali zapytani, na co zwracają uwagę podczas podejmowania decyzji zakupowych (w kontekście produktów spożywczych) w kwestii środowiska. Najczęściej pada odpowiedź o unikaniu marnowania żywności (50% wskazań „zdecydowanie tak”) i wykorzystaniu resztek (33% wskazań „zdecydowanie tak”). Pewną wagę przywiązuje się też do pochodzenia produktu (około 21% wskazań). W przypadku produkcji zrównoważonej, recyklingu opakowań, wpływu na środowisko i upraw ekologicznych deklarację, że sprawy te są zdecydowanie ważne, składa jedynie 1 –15% respondentów. Zagadnienie śladu węglowego jest zapewne niezrozumiałe dla większości respondentów – stąd są oni częściej przekonani, że nie jest to ważne. Opinie matek w kwestii zachowań przyjaznych środowisku i planecie są zbliżone do opinii ogółu dorosłych. Można wśród nich zaobserwować nieco większe zrozumienie ważności pozostałych czynników.

Z zaprezentowanych w raporcie danych wynika, że ekologia nie jest istotną motywacją przy wyborze diety, nawet wśród osób deklarujących wysokie zaangażowanie w kwestie ochrony zasobów planety. Co więcej, w przekonaniu większości produkcja żywności ma pozytywny lub neutralny wpływ na środowisko i podobnie jest z konsekwencjami stosowanej diety – tylko 32% badanych wskazuje, że jest ona raczej lub bardzo (tylko 6%!) szkodliwa, 24% respondentów uważa, że jest obojętna, 17% wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”, a 26% uważa, że produkcja ta ma korzystny lub zdecydowanie korzystny wpływ na środowisko. 

Wyniki badania wskazują na niską świadomość społeczną o wpływie produkcji żywności na środowisko przyrodnicze i klimat. Tymczasem, gdyby wszyscy ludzie na Ziemi chcieli spożywać tyle mięsa, ile co roku zjada statystyczny Polak, to w 2050 r. na produkcję rolną musielibyśmy przeznaczyć 95% wszystkich obszarów lądowych, a gdyby ilość zjadanego mięsa była taka, jak dziś w Stanach Zjednoczonych, to byłoby to 1,75 powierzchni planety. Utrzymanie dotychczasowej diety z wysokim udziałem mięsa spowoduje, że nie uda się do 2050 r. osiągnąć neutralności klimatycznej, wzrost średniej temperatury Ziemi nie zostanie zahamowany na poziomie poniżej 2oC. Będzie to oznaczać radykalne obniżenie bezpieczeństwa żywnościowego świata – tłumaczy dr hab. Zbigniew Karaczun.

Warto jednak zauważyć, że troska o środowisko, w momencie podejmowania decyzji o wprowadzeniu zmian w diecie jest istotna jedynie dla 22% respondentów. Głównym motywatorem jest troska o zdrowie, lepsze odżywianie się. Tę motywację podało aż 56% dorosłych respondentów. Na drugim miejscu znalazły się uwarunkowania ekonomiczne – konieczność zmniejszenia wydatków (45%), a na trzecim dostępność produktów (30%).

Talerz przyszłości

Zmniejszenie wpływu wytwarzania i konsumpcji żywności na środowisko powinno stać się jednym ze wspólnych celów społeczeństwa. Tymczasem, jak wynika z deklaracji znacznej części badanych, mają oni wątpliwości czy dieta przyjazna dla środowiska i planety może być w ogóle zdrowa i pożywna. Taka percepcja ma związek z dużą rolą przyzwyczajeń, przekonań i stereotypów. 26% respondentów wskazuje też na przyzwyczajenie do smaku mięsa i wędlin, jednocześnie uznając, że produkty bardziej przyjazne środowisku są niesmaczne.

Jak pokazują m.in. wyniki badań przedstawionych w naszym raporcie, nawyki żywieniowe Polaków znacząco odbiegają od aktualnych krajowych zaleceń zdrowego żywienia oraz założeń korzystnej dla zdrowia i środowiska diety planetarnej. Poziom świadomości i chęć zmian w tym zakresie również nie napawają optymizmem – komentuje dr Katarzyna Wolnicka. Dlatego tak ważne jest promowanie założeń diety planetarnej, przyjaznej zarówno dla zdrowia, jak i środowiska.

Rekomendowana przez ekspertów dieta planetarna jest dietą fleksitariańską. Zakłada zmniejszenie o połowę spożycia czerwonego mięsa i cukru oraz podwojenie spożycia owoców, warzyw i nasion roślin strączkowych. Zastosowanie tej diety może zapobiec nawet 11,6 miliona przedwczesnych zgonów na świecie, gdyż zmniejsza ryzyko chorób, m.in. dietozależnych, przynosząc jednocześnie korzyści dla planety.

Warto zwracać także uwagę na źródła produktów wykorzystywanych w przetwórstwie spożywczym. Powinniśmy wybierać te lokalne, sezonowe, pochodzące np. z gospodarstw regeneratywnych czy ekologicznych, m.in. dlatego, że ich produkcja nie wpływa negatywnie na stan środowiska – dodaje prof. Ewelina Hallmann.

Co dalej?

Spoglądając w przyszłość widzimy jeszcze większy udział produktów z gospodarstw stosujących założenia rolnictwa regeneratywnego i wertykalnego (uprawa pionowa) w diecie czy rozwój inicjatyw łączących drobnych producentów z konsumentami. Istotną rolę w budowaniu nawyków żywieniowych odegra także tzw. healthy hedonism, czyli powiązanie diety z dobrostanem fizycznym i psychicznym.

Przyszłość systemu żywieniowego będą kształtować sprzeczne siły i nurty. Wpłynie to na pogłębianie zjawiska, określanego mianem (Nie)świadomości konsumenckiej. Z jednej strony będziemy coraz bardziej świadomymi uczestnikami systemu żywieniowego, oczekującymi od innych jego uczestników transparentności i oferty wspierającej nowe wartości, jakimi będziemy kierować się w wyborach żywieniowych jutra, np. troska o zdrowie, a także neutralizacja wpływu naszych wyborów żywieniowych na stan planety; z drugiej – ze względu na coraz bardziej skomplikowany krajobraz otaczających nas zmian – będziemy równocześnie bardziej zagubieni, chociażby w ocenie wpływu rozwoju systemu żywieniowego na nasze zdrowie czy planetę – wyjaśnia Monika Borycka.

Właśnie dlatego potrzebne są wiarygodne i zrozumiałe dla konsumentów narracje wokół przyszłości żywności, działania edukacyjne, które pomogą uświadomić im, że proces produkcji żywności wpływa nie tylko na ich zdrowie, ale także na kondycję i przyszłość planety – te trzy elementy stanowią sieć naczyń połączonych. Nie da się powstrzymać kryzysu klimatycznego bez istotnych zmian zarówno w dotychczasowych praktykach rolnych jak i w wyborach żywieniowych, za którymi kryje się konkretny wpływ.

Raport można pobrać tutaj

Źródło: IP

Sob., 6 Mj. 2023 0 Komentarzy Dodane przez: Alicja Cisowska