Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Narodowy plan (reanimacji) rewitalizacji

Narodowy plan (reanimacji) rewitalizacji fotolia.pl
W tle trwających konsultacji założeń ustawy o rewitalizacji pozostają przygotowane przez resort rozwoju regionalnego założenia narodowego planu rewitalizacji. Planu, którego nikt specjalnie nie chciał i nie oczekiwał, jednak podjęcie prac nad nim zostało sztucznie wymuszone polityczną deklaracją medialną byłego premiera.
Materiał założeń, przygotowany w pierwszym półroczu ubiegłego roku, zawiera opis filozofii podejścia (w tym definicję rewitalizacji), cel planu oraz jego konstrukcję. Autorzy pokusili się również o próbę określenia koniecznych zmian prawnych, co zaktualizowane zostanie zapewne w dalszym toku prac nad założeniami ustawy rewitalizacyjnej. Jak wielokrotnie już informowano, przystąpienie do opracowania planu nie oznacza, że rząd zamierza przeznaczyć jakieś specjalne, ekstra pieniądze na jego wdrażanie. Wiadomo, że źródłem finansowania przedsięwzięć rewitalizacyjnych będą, jak dotąd, przede wszystkim fundusze unijnej polityki spójności, budżety miast i na końcu źródła w programach krajowych.
 
Plan rewitalizacji totalnej
 
O potrzebie właściwego rozumienia rewitalizacji, jako sumy przemyślanych i zaplanowanych działań – zintegrowanych, wielowątkowych i wielodziedzinowych, podejmowanych nie w całym mieście, a na zidentyfikowanych obszarach zdegradowanych - napisano i powiedziano już wiele. Odwrotnie proporcjonalnie do działań realizowanych w rzeczywistości. Autorzy założeń planu rewitalizacji zakładają, że ”(…) plan odnieść się ma zarówno do zagadnienia przywracania świetności dzielnicom śródmiejskim, uzdrawiania relacji społecznych i rozwiązywania problemów infrastrukturalno-technicznych w zaniedbanych dzielnicach „miasta XIX wiecznego” i blokowiskach, ponownego zagospodarowania terenów poprzemysłowych, powojskowych, pokolejowych i poportowych, jak i innych sytuacji, w których władze samorządowe lub mieszkańcy dochodzą do wniosku, że miasto powinno być na danym obszarze „uzdrowione”.”
 
Piszą ponadto „(…) dokonywane w ramach NPR wyznaczanie obszarów zdegradowanych ma mieć na celu wskazanie priorytetów i miejsc koncentracji działań, a nie kreślenie granic, poza którymi znajdą się mieszkańcy miast niezaintresowani NPR. Podejście NPR ma być inne: ma wskazywać, że każdy – jeśli odczuwa taką potrzebę i ma wolę się w to angażować – może włączyć się w zmienianie na lepsze otaczającego środowiska miejskiego. W sferze zainteresowania NPR pozostawać będzie możliwie szeroki zakres przedsięwzięć i inicjatyw nakierowanych na odnowę i ulepszanie miast.”.
 
I dla postawienia kropki nad i „Narodowy Plan Rewitalizacji promuje podejście kompleksowe (a w przypadku ubiegania się o środki publiczne wręcz go wymaga), zakładające skoncentrowane wysiłki wielu podmiotów na rzecz wyprowadzenia ze stanu kryzysowego danego obszaru, obejmującego interwencję w sferach: społecznej, gospodarczej, przestrzennej oraz kulturowej. Niezbędne jest przy tym, aby rewitalizacja obszarów zdegradowanych była elementem całościowej wizji rozwoju miasta.”
 
Jak skonstruowany będzie plan
 
Według założeń, plan składać ma się z dokumentu głównego oraz powiązanych z nim dokumentów niższego rzędu (wytycznych i wzorców), zmian w przepisach (projekt założeń ustawy o rewitalizacji już jest), instrumentów wsparcia (pod tym pojęciem rozumiane są źródła finansowania i mechanizmy ich wykorzystania) oraz stałej działalność edukacyjno-informacyjnej. 
 
Skąd pieniądze?
 
Nie będzie ekstra pieniędzy na rewitalizację. Informacje w mediach przyciągały w ubiegłym roku oko tytułami i leadami krzyczącymi o dziesiątkach miliardów złotych. Jednak od początku wiadomo było, że podstawowym, jeśli nie jedynym, źródłem finansowania działań rewitalizacyjnych będą eurofundusze z krajowych i regionalnych programów operacyjnych. Rewitalizacja nie jest jednym z jedenastu tzw. celów tematycznych unijnej polityki spójności na lata 2014-2020. Jednak autorzy założeń twierdzą, że w ramach różnych tzw. priorytetów inwestycyjnych poszczególnych celów na działania rewitalizacyjne może być przeznaczonych co najmniej 25 mld zł (ok. 10 proc. alokacji ogółem na regionalne – głównie i krajowe programy). I tak przedsięwzięcia rewitalizacyjne będzie można finansować w ramach takich dziedzin, jak: technologie informacyjno-komunikacyjne, gospodarka niskoemisyjna, środowisko i kultura, transport, rynek pracy i przedsiębiorczość, włączenie społeczne, edukacja.
 
Do funduszy europejskich mają dojść pieniądze krajowe, kierowane poprzez "terytorializację działań podejmowanych w ramach krajowych polityk publicznych". Zapis brzmi świetnie. Ale zastrzeżenie tego założenia warunkiem „uzgodnień międzyresortowych” oraz dotychczasowe doświadczenie podpowiadają, że mimo nawet dużej dawki wiary w jak najlepsze intencje osób odpowiedzialnych za plan w ministerstwie rozwoju, naiwnością byłoby myśleć, że w możliwym do określenia czasie coś z tego wyjdzie.
 
Poczekajmy...
 
Z rozwinięciem i komentowaniem poszczególnych aspektów założeń planu warto wstrzymać się do zakończenie konsultacji założeń ustawy rewitalizacyjnej. Pomimo, że to tylko jeden z elementów planu, to jednak najważniejszy. Ze względu na jego wagę oraz trwającą wymianę stanowisk pomiędzy stronami procesu konsultacji (rządową, samorządową, społeczną i samorządem zawodowym) końcowe ustalenia w tym zakresie z pewnością będą rzutowały na dalsze prace nad dokumentem głównym narodowego planu rewitalizacji.
 
Jarosław Komża
Sob., 24 St. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Jarosław Komża