Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak zwróciła się do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Minister ds. Równości o zagwarantowanie obecności przedstawiciela zawodu medycznego każdorazowo przy podejmowaniu interwencji związanych z umieszczeniem dziecka poza rodziną.
Pismo skierowane do min. Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz min. Katarzyny Kotuli ma związek z udzieloną przez inny resort - Ministerstwo Zdrowia - odpowiedzią na zgłaszane przypadki odmowy przyjęcia przez dyspozytora medycznego zlecenia interwencji, kiedy zachodzi konieczność zabezpieczenia dzieci z powodu zagrożenia zdrowia i życia w związku z przemocą domową. Jak wyjaśnił resort zdrowia, jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego reagują, gdy występuje stan nagłego zagrożenia zdrowia. W sytuacji, gdy zachodzi jednak tylko potrzeba zabezpieczenia działań wykonywanych przez inne służby, interwencja zespołu ratowniczego jest - zdaniem MZ - zbędna. Powołując się na art. 12a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, zaznaczono że przepis wymienia zawody, których przedstawiciele są uprawnieni do podejmowania decyzji o odebraniu dziecka z rodziny w razie zagrożenia jego życia lub zdrowia w związku z przemocą domową. Nie obejmuje on zespołów ratownictwa medycznego.
Rzecznik Praw Dziecka nie zgadza się z takim stanem rzeczy i uznaje, że udział przedstawiciela zawodu medycznego powinien być zagwarantowany nie tylko, gdy zachodzi potrzeba oceny stanu zdrowia dziecka, ale w każdej sytuacji, która uzasadnia umieszczenie dziecka poza rodziną. Podejmowanie takiej decyzji wymaga bowiem - zdaniem RPD - fachowej oceny sytuacji, dla której nieodzowne może okazać się doświadczenie osoby wykonującej zawód medyczny. W treści pisma zwrócono też uwagę na potrzebę określenia czynności, jakie w sytuacji interwencji miałby podjąć wezwany lekarz, pielęgniarz czy ratownik medyczny.
Pełna treść pisma znajduje się pod linkiem: brpd.gov.pl
Źródło: RPD