Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Kierowca karetki z bardzo elastycznym czasem pracy i zróżnicowanymi zarobkami. Sąd: to nie etat

Kierowca karetki z bardzo elastycznym czasem pracy i zróżnicowanymi zarobkami. Sąd: to nie etat fotolia.pl

Elastyczny wybór dni i godzin pracy, zróżnicowane wynagrodzenie oparte na stawce godzinowej i brak woli ze strony szpitala co do zawarcia klasycznej „etatowej” umowy spowodował oddalenie przez szczeciński sąd powództwa kierowcy karetki o ustalenie stosunku pracy.

Kierowca szpitalnej karetki, wykonujący też czynności sanitariusza, wytoczył powództwo, w którym domagał się ustalenia, że jego i Wojewódzki Szpital w Szczecinie łączył od czerwca 2019 r. stosunek pracy. W uzasadnieniu powództwa wskazał, że świadczył pracę na określonym stanowisku pracy wykonując pracę określonego rodzaju (sanitariusza-kierowcy), w określonym miejscu i czasie określonym mu przez szpital i wyznaczonym przez przełożonego – koordynatora, który odgórnie ustalał grafik dyżurów. Za wykonanie pracy strony przewidziały wynagrodzenie określone stawką godzinową. O spełnianiu warunków kodeksowych miało świadczyć również to, że przyjmujący zlecenie zobowiązany był świadczyć pracę osobiście oraz został wyposażony w narzędzia niezbędne do jej wykonania. W ocenie powoda, powyższa forma zatrudnienia wskazywała, że zleceniobiorca faktycznie świadczył pracę w ramach stosunku pracy, a zawarte umowy cywilnoprawne stanowiły obejście obowiązujących przepisów prawa pracy. Co więcej, jak wykazano w toku postępowania, powód był objęty wszystkimi ubezpieczeniami społecznymi – emerytalnym, rentowym, wypadkowym i chorobowym. Szpital wskazywał, że kierowca miał świadomość, że podjęcie współpracy z placówką jest możliwie wyłącznie na podstawie umowy cywilnoprawnej i dobrowolnie wyraził zgodę na taką formę świadczenia pracy poprzez zawarcie zgodnego oświadczenia stron, zaś wskazywane w pozwie cechy stosunku prawnego, które miały świadczyć o zatrudnieniu pracowniczym, w istocie są właściwe także innym rodzajom umów, w tym o umowy o świadczenie usług, do której na podstawie art. 750 kodeksu cywilnego. stosuje się przepisy o zleceniu.

Sąd, po wysłuchaniu stron, świadków i analizie dokumentów, nie zgodził się z żądaniem kierowcy. Wskazał przy tym na następujące argumenty:

  • wynagrodzenie za poszczególne miesiące cechowały ogromne różnice (nawet prawie 10 tys. zł), wynikające z intensywniejszej pracy powoda w jednych okresach i lżejszej w innych miesiącach. Wskazana rozbieżność ilości godzin pracy występująca w poszczególnych miesiącach jest, zdaniem sądu, charakterystyczna dla umów cywilnoprawnych;
  • stawka była ustalona godzinowo, niezależnie od dnia wykonywanej pracy oraz jej pory;
  • powód każdorazowo deklarował liczbę godzin jaką przepracuje w kolejnym miesiącu i w oparciu o tę deklarację oraz wykaz dni, w których chciał mieć wolne, pracodawca układał grafik pracy powoda i całego zespołu kierowców karetek w kolejnym miesiącu. Oznaczało to ogromną swobodę w kształtowaniu swojego wymiaru czasu pracy, co akurat nie jest charakterystyczne dla stosunków pracy wynikających z umów o pracę, a raczej dla umów zleceń lub o udzielanie usług;
  • wolę zawarcia umowy cywilnoprawnej z pozwanym szpitalem powód potwierdził podpisując kolejne po sobie umowy zlecenia, a także wysyłając pisma z wolą przedłużenia niniejszej umowy, co działo się regularnie przez cztery lata;
  • kierowca jeszcze przed zawarciem umów był poinformowany, że współpraca między stronami możliwa jest jedynie na podstawie umowy cywilnoprawnej;
  • zespół transportowy szpitala co do zasady jest zatrudniony na umowach cywilnoprawnych, o czym powód wiedział i była to stała praktyka (na ponad 30 osób tylko 5 było zatrudnionych na etacie i byli to pracownicy mający staże sięgające dawniejszej polityki zatrudnienia placówki;
  • mając na uwadze ilość godzin, które przepracował powód dla strony pozwanej w latach 2019, 2020 i 2021, pozwana nie mogłaby zatrudniać go na podstawie umowy o pracę, gdyż narażałaby się na naruszenie rocznego limitu pracy w godzinach nadliczbowych;
  • z samego obowiązku wykonywania zleceń wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego przekazywanym przez dyspozytora medycznego, ewidencjonowania dyżurów oraz ustalania dla powoda grafików dyżurów nie można wysnuć wniosku o podporządkowaniu pracowniczym; jak wskazał sąd – „Trudno sobie wyobrazić, aby ratownik medyczny i kierowca karetki był swobodny w zakresie ustalania czasu, w jakim świadczy on pracę, skoro jego nieobecność mogłaby sparaliżować działanie Szpitala, a w skrajnych przypadkach spowodować zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi”;
  • pracodawcy nie obciążał obowiązek ponoszenia kosztów badań profilaktycznych oraz zapewnienia odpowiedniego przeszkolenia z zakresu BHP, a także zapewnienia właściwego umundurowania, ponieważ obowiązki te i konieczność poniesienia kosztów z nimi związanych spoczywały wyłącznie na powodzie.

Orzeczenie: wyrok Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum z dnia 20 listopada 2024 r. sygn. IX P 464/23. Orzeczenie nieprawomocne.

Pt., 10 St. 2025 0 Komentarzy Dodane przez: Adrian Pokrywczyński