Po trzynastotysięcznej, wielkopolskiej gminie Krobia i ponad stuosiemdziesięciotysiecznej Dąbrowie Górnicczej, liczący 25 tys. mieszkańców, zachodniopomirski Wałcz, to kolejny samorząd lokalny, który zdecydował się zastosować trudny mechanizm partnerstwa publiczno-prywatnego do wybudowania ulic. Dotychczasowe doświadczenia samorządowe są wtym zakresie niewielkie i powiedzmy - różne.
Ogłoszenie
10 sierpnia br. Urząd Miasta Wałcz opublikował ogłoszenie o postępowaniu na wybór partnera prywatnego do realizacji przedsięwzięcia pn. Budowa w mieście Wałcz: a) nowej drogi w rejonie os. Piastowskiego, b) przebudowie i rozbudowie ul. Sienkiewicza, c) budowie drogi ul. Bracka, wraz z budową infrastruktury technicznej w formule partnerstwa publiczno–prywatnego. Termin składnia ofert upływa 10 września br. Przedmiotem zamówienia jest budowa i przebudowa dróg gminnych wraz infrastrukturą towarzyszącą i elementami zagospodarowania terenu. Doprecyzowanie i uzupełnienie zakresu przedsięwzięcia oraz ustalenie podziału zadań o ryzyk pomiędzy podmiotami: publicznym i prywatnym nastąpi podczas prowadzonego dialogu konkurencyjnego. Czas trwania umowy o ppp szacowany jest na 8-12 lat.
Walka z zadłużeniem
- Gdybyśmy dysponowali wolnymi pieniędzmi, zapewne nie sięgalibyśmy po partnerstwo publiczno-prywatne. Do spłaty mamy 30 mln zł długów zaciągniętych na inwestycje. W tegorocznym budżecie Wałcza wydatki inwestycyjne są dość skromne i wyniosą 5 mln zł, czyli 7 proc. całości wydatków. Zastosowanie formuły PPP pozwoli nam uniknąć znaczącego wzrostu zadłużenia i rozłożyć płatności na dłuższy czas - uzasadnia dziennikowi Puls Biznesu zastępca burmistrza Wałcza. Oprócz prac projektowych i wykonawczych do zadań partnera prywatnego będzie należało także znalezienie finansowania. Samorządowcy oceniają koszt drogowego przedsięwzięcia na 5 mln zł. Współpraca planowana jest w modelu tzw. opłaty za dostępność. Oznacza to, iż wynagrodzenie partnera prywatnego stanowić będą stałe płatności od podmiotu publicznego za realizację przedmiotu przedsięwzięcia. Wynagrodzenie podzielone będzie na dwa strumienie płatności: za część inwestycyjną oraz bieżącą. Gdyby całość płatności była księgowana jako wydatek bieżący, ograniczałoby to możliwości zaciągania zobowiązań w przyszłości. - Wartość płatności za inwestycje wliczamy do wydatków majątkowych, a finansowania i zarządzania - w bieżące - wyjaśnia wiceburmistrz.
Zdobycie doświadczenia
- To dla nas pilotaż. Chcemy nauczyć się PPP. Problemem jest brak doświadczenia po obu stronach - informuje Waldemar Lechnik. Okazją do wymiany wiedzy także dla przedsiębiorców, potencjalnych partnerów były zorganaizowane na początku września, przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości warsztaty.
Wyciągnięcie wnioski na przyszłość
- Chcemy w PPP realizować inwestycje drogowe i być może mieszkaniowe. Nie wykluczam, że ta formuła może znaleźć zastosowanie przy remoncie dworca, który zapewne przejmiemy od PKP - zapowiada zastępca burmistrza Wałcza.
Źródło: ppp.parp.gv.pl, pb.pl
