Na rozpatrzenie przez Sejm oczekuje projekt nowelizacji Prawa ochrony środowiska. Chodzi o to, aby gminy i województwa zostały wyposażone w instrumenty, które pomogą walczyć z zanieczyszczonym powietrzem. Jeżeli projektowane rozwiązania wejdą w życie dodatkowe zadanie z zakresu transportu otrzyma również starosta.

Projektodawcy proponują przyznanie radzie gminy uprawnienia do ustanowienia strefy ograniczonej lub zakazanej emisji z transportu. Uchwała w tej sprawie ma określać m.in. wymogi w zakresie emisji zanieczyszczeń zawartych w spalinach w odniesieniu do rodzajów pojazdów dopuszczonych do poruszania się w strefie.

I tu zaczyna się zadanie dla starosty, bowiem pojazdy poruszające się w strefie powinny mieć przypisane klasy emisji pojazdów odpowiednio do spełnianych przez nie norm w zakresie emisji zanieczyszczeń zawartych w spalinach, ustalane na podstawie daty pierwszej rejestracji pojazdu, i powinny być opatrzone odpowiednim oznakowaniem.

Zgodnie z propozycją posłów, oznakowanie ma wydawać starosta na wniosek właściciela pojazdu, podmiotu, o którym mowa w art. 73 ust. 2 ustawy - Prawo o ruchu drogowym, oraz podmiotu, któremu powierzono pojazd w trybie określonym w art. 73 ust. 5 ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Zainteresowany będzie mógł wystąpić o zaklasyfikowanie pojazdu do klasy innej niż wynikająca z daty pierwszej rejestracji pojazdu. W takim przypadku do wniosku będzie zobowiązany załączyć wyniki badań emisji zanieczyszczeń zawartych w spalinach, wykonanych przez uprawnionego diagnostę, potwierdzających wyższą kategorię Euro pojazdu niż wynikająca z daty jego pierwszej rejestracji.

W opracowanym przez projektodawców projekcie rozporządzenia wykonawczego do nowych rozwiązań proponuje się aby opłata za wydanie oznakowania pojazdu wynosiła 10 zł. W projekcie określono również wzór oznakowania oraz szczegółowe kryteria kwalifikowania pojazdów do odpowiednich klas.

Warto zaznaczyć, że o oznakowanie będzie musiał postarać się każdy kierowca, który będzie chciał wjechać samochodem do strefy w danej gminie, nawet jeżeli będzie mieszkał na drugim końcu Polski. Zatem, jeżeli omawiane przepisy wejdą w życie, wydziały komunikacji będą mogły spodziewać się wzmożonego ruchu.