Implementacja unijnej dyrektywy dotyczącej zdatności pojazdów do ruchu może spowodować gruntowne zmiany w systemie badań technicznych pojazdów.
W minimalnym zakresie działania organów nadzoru – obok znanych już obecnie prawu polskiemu zadań – znalazło się bowiem monitorowanie z zastosowaniem środków takich jak:
· ponowne badanie statystycznie ważnej części badanych pojazdów. Innymi słowy oznacza to obowiązek ponownego, niezależnego zbadania pojazdu, który przeszedł już badanie w stacji kontroli pojazdów;
· badania „tajemniczego klienta”, przy czym w przyjętej wersji dyrektywy odstąpiono od obowiązku stosowania uszkodzonego w określony sposób pojazdu. W toku prac legislacyjnych sugerowano bowiem posługiwanie się specjalnie spreparowanym pojazdem i weryfikowanie na tej podstawie kompetencji diagnosty przeprowadzającego badanie techniczne;
· analiza metodami statystycznymi wyników badania zdatności do ruchu drogowego;
· badania sprawdzające;
· badanie skarg.
Tak rozszerzony zakres nadzoru wymaga przeprowadzenia szerokiej dyskusji na temat linii demarkacyjnej między nadzorem sprawowanym przez starostów i przez Transportowy Dozór Techniczny. Przypomnieć bowiem należy, że już w tej chwili w trakcie corocznej kontroli starosta nie tylko sprawdza posiadanie przez daną stację poświadczenia zgodności wystawionego przez TDT, lecz jest zobowiązany każdorazowo dokonać weryfikacji zgodności posiadanego przez stację kontroli pojazdów wyposażenia kontrolno-pomiarowego oraz warunków lokalowych gwarantujących wykonywanie odpowiedniego zakresu badań technicznych – co jest warunkiem trudnym do spełnienia.
Dodać należy, że dyrektywa wymaga, aby personel zatrudniony przez organ nadzoru spełniał wymogi dotyczące kompetencji technicznych, bezstronności oraz normy w zakresie kwalifikacji i szkoleń (określone na poziomie krajowym). Może to wymusić zmianę profilu kompetencyjnego osób zatrudnianych w starostwach powiatowych na stanowiskach związanych z nadzorem nad stacjami kontroli pojazdów.