Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Stawiguda - polskie dzieci z Donbasu

Stawiguda - polskie dzieci z Donbasu fotolia.pl

Minister Edukacji Narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska odwiedziła 12 lutego gimnazjum w Stawigudzie oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny. W obu tych placówkach uczą się dzieci z polskich rodzin z Donbasu.

Dzieci ze wschodniej Ukrainy rozpoczęły naukę w polskich szkołach w ostatni poniedziałek. To wtedy w województwie warmińsko-mazurskim skończyły się ferie zimowe. Do szkoły podstawowej i gimnazjum w Stawigudzie poszło ponad 20 dzieci. Kilkoro dzieci w wieku 5-6 lat chodzi do tamtejszego przedszkola.

Według Pani minister wizyta pokazała, że szansa pełnej integracji jest duża. Dzieci wzbudziły pozytywne zainteresowanie rówieśników. Cała reszta to cierpliwość i czas – powiedziała minister edukacji narodowej. Szefowa MEN zaznaczyła, że ewentualne problemy w nauce mogą pojawić się w starszych klasach, gdzie nauka wymaga bardziej zaawansowanej znajomości języka polskiego, ale zadeklarowała jednocześnie, iż jest w tej sprawie optymistką.

Minister edukacji narodowej Publicznemu Gimnazjum w Stawigudzie oraz tamtejszemu Zespołowi Szkolno-Przedszkolnemu przekazała w prezencie aparaty fotograficzne. - Chcielibyśmy, aby wszyscy uczniowie - z Ukrainy i z Polski - wspólnie zrobili zdjęcia i pokazali jak widzą Polskę, co ich zaskoczyło, zaintrygowało, jak się poznają. Kiedy zdjęcia powstaną, pokażemy je na wystawie, która stanie przed siedzibą MEN - powiedziała minister.

Młodzież z Donbasu rozpocznie naukę poza Stawigudą. Dwie osoby będą uczęszczały do liceum w Olsztynie, natomiast trzy osoby do Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławeckim.

Joanna Kluzik-Rostkowska w Ośrodku Wypoczynkowo-Edukacyjnym Caritas w Rybakach spotkała się także z rodzicami uczniów oraz pozostałymi rodzinami ze wschodniej Ukrainy.

Rodziców zapoznała z polskim systemem edukacji. - Bardzo nam zależało, aby Wasze dzieci dobrze się tutaj poczuły. I mam wrażenie, że tak właśnie jest. Jeśli dzieci będą czuły się dobrze, wszystko inne przyjdzie samo – powiedziała minister edukacji. - Najważniejsze jest, abyście Państwo dodawali im skrzydeł. Proszę się nie martwić, pomożemy im - dodała.

Minister zaznaczyła, że wszyscy zdają sobie sprawę, że dzieci potrzebują czasu, by utrwalić słownik pojęć w języku polskim.

Źródło: men.gov.pl

Czw., 12 Lt. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Tadeusz Narkun