- Do końca 2013 r. chcemy wprowadzić ustawę wspomagającą proces otwierania zasobów wiedzy i kultury za pośrednictwem internetu – powiedział Michał Boni otwierając 10 grudnia debatę o otwartych zasobach. – Dziś dzień szczególny – nobliści odbierają w Sztokholmie swoje nagrody. Warto się więc zastanowić, jaką rolę w historii ludzkości odgrywają zasoby wiedzy i kultury. Wielkie instytucje kultury, poczynając od Biblioteki Aleksandryjskiej w III w p.n.e., gromadziły zasoby po to, by się nimi dzielić. Dziś korzystamy z narzędzi, które mogą ten dostęp zrewolucjonizować – dodał.
Na dostępnych w sieci kolekcjach książek, danych, zdjęć, dzieł sztuki, nagrań filmowych czy muzycznych – czyli na otwartych zasobach publicznych skorzystamy wszyscy: uczniowie, nauczyciele, naukowcy czy przedsiębiorcy, pozytywnie wpłynie to na polską gospodarkę.
- Dostęp do zasobów publicznych jest warunkiem rozwoju społecznego. Dzięki temu ludzie będą mieli szansę na tworzenie innowacyjnych rozwiązań, szkoły będą lepiej uczyć, powstaną też narzędzia wspierające aktywność obywatelską – powiedział Boni. – Dzięki otwartym zasobom rozwiną się przedsiębiorstwa związane z internetem, a tym zwiększy się potencjał polskiej gospodarki – dodał.
Działalność wielu bibliotek, archiwów, filmotek, muzeów czy instytucji naukowych polega nie tylko na gromadzeniu zasobów wiedzy, ale także udostępnianiu ich jak najszerszej grupie zainteresowanych. Część z tych zbiorów publicznych zostało już przeniesionych na nośnik cyfrowy i udostępnionych w sieci. Swoje zasoby udostępnia już dzisiaj między innymi Biblioteka Narodowa, Zachęta i Muzeum Sztuki Współczesnej.
- Kultura jest językiem, więc otwieranie jej zasobów umożliwia komunikację między ludźmi. To, co posiadamy, ma w nieskrępowany sposób inspirować tych, dla których działamy – podkreślił Tomasz Makowski z Biblioteki Narodowej. Za trzy miesiące zbiory Cyfrowej Biblioteki Narodowej przejdą kolejną metamorfozę i staną się jeszcze bardziej dostępne.
Z otwieranych zasobów skorzystają różne grupy społeczne. Udostępnienie w sieci lektur szkolnych, podręczników czy materiałów edukacyjnych uczniom i ich rodzicom ułatwi do nich dostęp, a nauczycielom pomoże przygotować ciekawsze lekcje. Otwarte zasoby edukacyjne są szansą zniwelowanie nierówności edukacyjnych i zapewnienie wszystkim młodym Polakom szans równego startu.
Wszyscy skorzystają też na łatwiejszym dostępie do rozrywki. Prawie dwa tysiące książek, do których wygasły prawa autorskie, jest już dostępnych w postaci e-booków dzięki serwisowi WolneLektury.pl. Portal Moje Polskie Radio udostępnia około setki kanałów tematycznych dostępnych też przez aplikację mobilną. Dostęp do internetu wystarczy, aby obejrzeć mapę Ptolemeusza, zobaczyć pierwsze wydanie „Sonetów" Mickiewicza, posłuchać koncertu archiwów Radia Wolna Europa, obejrzeć polskie kroniki filmowe czy przeczytać dzienniki Agnieszki Osieckiej.
Z kolei na udostępnianiu artykułów publikowanych w czasopismach naukowych czy baz danych skorzystają naukowcy, którzy będą mogli wykorzystać je do swoich badań. Skorzysta też tzw. przemysł kreatywny, bo udostępnianie w sieci zasoby, będą mogły być twórczo przetwarzane przez ludzi, którzy szukają nowych pomysłów. Nasi przedsiębiorcy już rozwijają nowe modele biznesowe oparte na przetwarzaniu otwartych zasobów.
Otwieranie zasobów publicznych jest szansą na rozwój innowacji, a tym samym źródłem wzrostu gospodarczego. Neelie Kroes, komisarz Unii Europejskiej ds. agendy cyfrowej zabiega o to, by wszystkie kraje UE otwierały publiczne bazy danych, bo to dla europejskiej gospodarki żyła złota. Według szacunków Komisji Europejskiej bezpośrednie korzyści z otwierania zasobów publicznych wyniosą w skali Europy w wysokości 27 mld EUR, a pośrednie korzyści mogą sięgnąć nawet 140 mld.
Jak w tym pomoże ustawa?
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zapowiada, że będzie aktywnie zabiegać, aby jak najwięcej tych zasobów było otwieranych już w przyszłym roku.
Ważnym narzędziem w otwieraniu zasobów będzie nowa ustawa o otwartych zasobach. Konsultacje jej założeń zaczną się już za tydzień. – Przyszły rok jest czasem na debatę i na przyjęcie nowego prawa, po to, by nowe rozwiązania mogły zacząć wchodzić w życie w 2014 r. – wyjaśnił.
Ustawa ma na celu wprowadzenie precyzyjnej definicji zasobów publicznych i rozróżnienie ich od informacji publicznej oraz wprowadzenie jednolitych norm prawnych określających jasne kryteria i warunki korzystania z zasobów będących w posiadaniu podmiotów publicznych. Ustawa nie będzie narzucała przymusu, ma być stymulatorem dla długotrwałego i stopniowego procesu otwierania zasobów i pomagać rozwiązywać kwestie prawne.
Do finansowania tych działań będą wykorzystane środki z nowej perspektywy finansowej w Unii. Będzie to możliwe dzięki uruchomieniu Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa o wartości 10 mld złotych. Środki będą mogły między innymi być wykorzystane na finansowanie otwierania zasobów publicznych. Część instytucji będzie też musiała częściowo zmienić swój model działania.
Źródło: MAC