Informacją Ministra Edukacji Narodowej na temat funkcjonowania ustawy Karta Nauczyciela, przedstawioną w dniu 24 lipca br. na wspólnym posiedzeniu Sejmowych Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, rozpoczęła się dyskusja o zmianach w prawie oświatowym proponowanych przez samorządy terytorialne, pełniące rolę organów założycielskich dla większości publicznych przedszkoli, szkół i placówek oświatowych.
Wśród zgłaszanych propozycji należy wyróżnić: objęcie Kartą Nauczyciela tylko nauczycieli tzw. tablicowych, zwiększenie pensum dydaktycznego, rejestrowanie 40-godzinnego tygodniowego czasu pracy nauczycieli, ograniczenie awansu zawodowego do stopnia nauczyciela mianowanego, a także zapisanie w ustawie o systemie oświaty: objęcia subwencją oświatową przedszkoli oraz możliwości przekazywania szkół i placówek oświatowych bez względu na liczbę uczniów innym podmiotom prawnym (stowarzyszeniom, spółdzielniom nauczycielskim, fundacjom i osobom fizycznym).
Zgłoszonym propozycjom zdecydowanie sprzeciwiają się związki zawodowe i znaczna część środowiska nauczycielskiego. Mało czytelna jest postawa Ministra Edukacji Narodowej, który nie przedstawia jasnej koncepcji kierunku zmian oraz wielu posłów z różnych ugrupowań politycznych. W tej sytuacji ważne znaczenie ma głos rodziców i lokalnych środowisk obywatelskich, nie uwikłanych w tzw. „wielką politykę”, a wyraźnie zatroskanych przyszłością polskiej szkoły.
Prezentując list, który Fundacja „Rodzice Szkole” przesłała do zainteresowanych stron, mamy nadzieję, że będzie on początkiem szerokiej debaty publicznej w tak fundamentalnej dla oświaty sprawie.
Odnosząc się do konkretnych propozycji, chcemy podkreślić, że np. rejestrowanie czasu pracy będzie służyło przede wszystkim nauczycielom. Zsumowanie: godzin przy tablicy, spotkań z rodzicami, posiedzeń rad pedagogicznych, czasu przeznaczanego na przygotowywanie zajęć lekcyjnych i sprawdzanie prac uczniów, uczestnictwa w wycieczkach, „zielonych i białych szkołach” oraz szeregu niezbędnych w tym zawodzie zajęciach szkoleniowo – dokształcających, pokaże, jak znaczna liczba nauczycieli tygodniowy wymiar 40 godzin przekracza. Warto i trzeba o tym mówić, uświadamiając społeczeństwu, że stereotyp nauczyciela krótko pracującego, a długo urlopującego nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Za bardzo interesujące uważamy uproszczenie procedury przekazywania szkół publicznych do prowadzenia innym niż organy władzy publicznej podmiotom prawnym. O takie rozwiązania od lat zabiegają organizacje pozarządowe, przede wszystkim rodzicielskie, podkreślając, że pluralizm i tym samym zdrowa rywalizacja wyraźnie podnosi poziom polskich szkół i zwiększa różnorodność oferty edukacyjnej. Sytuacja kilkuset tzw. małych szkół wiejskich i szkół publicznych prowadzonych przez inne podmioty w niektórych miastach, wyraźnie pokazują, że w żaden sposób nie ogranicza to samorządu terytorialnego i władz centralnych w prowadzeniu lokalnej i ogólnopaństwowej polityki oświatowej.
Zwracając uwagę na tych kilka spraw, zachęcamy do dyskusji, szukania rozwiązań dobrze służących szkole, szanujących i zabezpieczających interesy nauczycieli (również materialne), ale także wychodzących naprzeciw oczekiwaniom rodziców i uczniów. Byłoby nieszczęściem, gdyby przyszłość polskiej oświaty dyktowały uliczne protesty i strajki.
Wierzymy, że wszyscy zainteresowani potrafią osiągnąć kompromis w trakcie rzeczowej dyskusji merytorycznej, do której zapraszamy, udostępniając na ten cel naszą stronę internetową.
Jednocześnie podkreślamy, że zorganizowanie szerokiej debaty i konsultacji społecznych jest obowiązkiem Ministra Edukacji Narodowej.
Wojciech Starzyński
Prezes Zarządu Fundacji „Rodzice Szkole”