Śmiejmy się często i głośno, na dodatek możemy śmiać się i przez h, i przez ch. Coraz chętniej sięgamy po onomatopeje. Wyrazy naśladujące dźwięki i odgłosy naturalne nie są już zarezerwowane dla poezji, ale z impetem wdarły się do codziennej pisaniny… i sprawiają kłopoty piszącym.
Zgodnie z zapisami w słownikach ortograficznych możemy spontanicznie się śmiać: cha, cha, (zapis z wykrzyknikiem jest również poprawny cha, cha!) ha, ha , chi, chi, hi, hi i che, che. Słowniki nie wyjaśniają różnic pomiędzy poszczególnymi wykrzyknikami, zatem w tej sytuacji mamy dowolność użycia.
Pisownia innych wykrzykników, które mają wyrażać nasze emocje nie jest już tak swobodna. Gdy wyrażamy zadowolenie czy rezygnację z czegoś napiszemy ha np. Ha, jak się cieszę, że zdałam egzamin! Doszliśmy w końcu do czegoś, ha! Ha, szkoda! Ach to wykrzyknik ujawniający spontaniczną reakcję mówiącego na nieoczekiwane odczucie lub zaskakującą informacje np. Ach, jaka ona nudna!, Ach tak? , Ach nie, to było zupełnie inaczej. Piszemy ach, ale aha np. Aha, to już zostało zrobione; Aha, jeszcze jedna sprawa, masz te dokumenty dotyczące budowy szpitala. Oboczności występują także przy och i oho np. Och, jak tu zimno; Oho, znowu pada.
Przy tych wszystkich achach i ochach najważniejsze jest, aby jak najlepiej odzwierciedlić nasze myśli i intencje. Ech, zazwyczaj jest to trudniejsze niż reguły ortograficzne.
Komentarze
Natomiast ,,ha, mąż! ha, trup!" (Mickiewicz), to emocje. I to jest sensowniejsza, i zgodna z artykulacją, interpretacja. Dobry aktor jeszcze to podróżni.