Emulsja do ciała z olejkiem arganowym, w składzie której nie ma grama olejku arganowego, czy tytułowy już żel pod prysznic chroniący przed smogiem to tylko kilka przykładów tego jak oszukują nas producenci kosmetyków. Inspekcja Handlowa dokonała kontroli oznakowania kosmetyków, które nie zawsze były prawidłowe.
Sprawdzono łącznie 953 partie kosmetyków, z czego (z powodu różnego rodzaju nieprawidłowości) zakwestionowano 148 partii (15,5 proc. badanych).
Ze względu na brak lub nieprawidłowe oznakowanie zakwestionowano 92 partie kosmetyków, tj. 9,6 proc., w tym, m.in z powodu braku lub niewłaściwej informacji dotyczącej: wykazu składników, funkcji produktu, szczególnych środków ostrożności, daty minimalnej trwałości, osoby odpowiedzialnej, imienia i nazwiska lub nazwy firmy, kraju pochodzenia, ilości nominalnej oraz numeru partii.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta przypomina, że kupując kosmetyk należy sprawdzić czy nie zawiera on substancji na które dana osoba jest uczulona. A także sprawdzić czy kosmetyk nie jest przeterminowany. Na opakowaniu produktu znajduje się termin trwałości, określony zwrotem „najlepiej zużyć przed końcem” lub znakiem klepsydry i oznaczeniem odpowiednio miesiąca i roku lub dnia, miesiąca i roku albo informacją o miejscu umieszczenia tego terminu na opakowaniu. To termin, do którego kosmetyk, przechowywany we wskazanych przez producenta warunkach, zachowuje w pełni swoje właściwości.
Opakowanie kosmetyku powinno być oznakowane w sposób widoczny i czytelny, metodą uniemożliwiającą jego łatwe usunięcie, powinno być trwałe, nie rozmazywać się. Wszystkie informacje, za wyjątkiem wykazu składników, muszą być podane w języku polskim.
Źródło: UOKiK