Z danych pozyskanych przez Stowarzyszenie „Polski Recykling” od recyklerów wynika, że w Polsce rocznie poddaje się recyklingowi wybrane frakcje odpadów: szkło – 740 tys. ton; papier – 1 140 tys. ton; aluminium – 55 tys. ton; tworzywa sztuczne - 581 tys. ton. Łącznie to 2 mln 516 tys. ton surowców odzyskanych dla przemysłu i producentów, które zamiast powiększać wysypiska śmieci lub zanieczyszczać przyrodę, wracają do gospodarki. To 125 800 wypełnionych odpadami ciężarówek, które ustawione w kolejce zajęłyby 2,65 tys. km, co równa się odległości z Warszawy do Madrytu.
Produkujemy coraz więcej śmieci. Według danych GUS w 2019 r. odnotowano wzrost wytworzenia odpadów o 2,1% w stosunku do roku ubiegłego. Oznacza to zwiększenie ilości odpadów komunalnych na jednego mieszkańca Polski z 325 kg w 2018 r. do 332 kg w 2019 r. Czas pandemii i związany z nim rozwój branży e-commerce zwiększył zapotrzebowanie na produkty w opakowaniach. Tym samym wzrosła ilość odpadów do zagospodarowania przez gospodarkę komunalną. Czy jednak system jest na to gotowy a obywatele potrafią skutecznie segregować śmieci, pomimo, że większość z nas narzeka, iż stała się nieetatowymi pracownikami sortowni odpadów?
Projekt ustawy przyjęty przez Sejm 19 listopada 2020 r. obniżył poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych, które gminy będą zobowiązane osiągnąć przez kolejne lata: 20% za rok 2021 i dopiero 55% za rok 2025. Zgodnie z zapisami znowelizowanej do przepisów UE dyrektywy odpadowej, gminy miały osiągnąć 50% już w 2020 roku.
- Rząd, samorządy i polskie społeczeństwo powinny skupić się na wykorzystaniu perspektywy 2021-2027 na wdrożenie i sfinansowanie Zielonej Transformacji. Niższe poziomy recyklingu to olbrzymie koszty dla budżetu państwa z tytułu unijnego podatku "plastic tax", który wyniesie nawet 2 mld zł za 2021 rok. Od 2019 roku opłaty za odbiór śmieci w Polsce wzrosły ponad dwukrotnie. Przetwarzanie śmieci w energię sprawdza się w odniesieniu do śmieci, które nie nadają się do recyklingu, np. produkty wielomateriałowe lub wielokrotnie przetworzone. Zarówno z ekonomicznego, jak i środowiskowo punktu widzenia, nie stać nas na spalanie wszystkich odpadów. Korzystniej patrzeć na odpady jak na surowiec, z którego powstaną nowe rzeczy. Recykling materiałowy jest neutralny klimatycznie i przynosi korzyści dla wszystkich grup społecznych – zaznacza Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.
Co jest konieczne, aby recykling był skutecznym elementem gospodarki odpadami? Usprawnienia i poprawa poziomu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, wprowadzenie systemu ROP, który wesprze rozwój i wzmocnienie infrastruktury recyklingu, w tym frakcji tworzyw sztucznych i organicznej. W celu osiągnięcia wskaźnika recyklingu i odzysku na poziomie 55% w 2025 r. kluczowa jest również świadomość konsumenta.
Przepisy określają jak powinniśmy postępować z odpadami. Oczywiście samorządy są też do pewnych działań zobowiązane. Niemniej, każdy mieszkaniec wyrzucając śmieci, indywidualnie decyduje czy da odpadom drugie życie. A w tym zakresie jako społeczeństwo mamy dużo do wypracowania. Tu potrzeba modyfikacji postawy: rezygnujemy z produktów jednorazowych na rzecz wielokrotnego użytku, a następnie prawidłowo je segregujemy. Nasze kosze pełne są surowców, które marnujemy. Zabrudzony czy zatłuszczony papier nie nadaje się do recyklingu. Brudna folia, maseczka, rękawiczki w zmieszanych są zbyt kosztowne do odzysku, bo ich ponowne przesegregowanie i umycie jest za drogie. Przy obecnej infrastrukturze tańsze jest ich spalanie w spalarni bądź składowanie na wysypiskach. Co więcej, śmieci porzucone w środowisku naturalnym, powodują realne szkody w ekosystemie. Ptaki i ryby umierają po spożyciu plastiku bądź giną zaplątane w folie lub sieci rybackie. Maseczka bez przeciętych gumek potrafi zaplątać się wokół nóg i skrzydeł ptaków, eliminując kolejne gatunki ze środowiska. Natomiast śmieci palone w przydomowych piecach trują nas, nasze dzieci i otoczenie.
Źródło: Pap-mediaroom