Piętnasty listopada jest ustawowym terminem do którego organy wykonawcze muszą przedłożyć projekty budżetów poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego. Pamiętają o tym chyba wszyscy – za wyjątkiem Ministerstwa Finansów.
Otóż wspomniane Ministerstwo w dniu 20 października 2015 roku przesłało do uzgodnień projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowej klasyfikacji dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów oraz środków pochodzących ze źródeł zagranicznych – tzw. klasyfikacji budżetowej. Klasyfikacji zgodnie z którą mają być zgodne przyszłoroczne budżety jednostek samorządu terytorialnego. Mówi o tym zresztą sam projekt rozporządzenia wskazując, że przepisy w brzmieniu zmienionym maja byś stosowane do projektów uchwał budżetowych na rok 2016. Aby przyspieszyć wejście w życie nowych rozwiązań przesądzono, że nastąpi to dzień po ogłoszeniu rozporządzenia w Dzienniku Ustaw.
Myliłby się ktoś przypuszczając, że wszystkie zmiany objęte projektem są konsekwencją decyzji podejmowanych przez parlament w połowie października. Część zmian jest bowiem konsekwencją ustaw uchwalonych jeszcze w pierwszej połowie roku. Nie było więc przeszkód by prace rozpocząć wcześniej.
Rozpoczęto wtedy kiedy rozpoczęto. Jaki efekt uzyskano?
Dziewiątego listopada projekt rozporządzenia został skierowany do podpisu Ministra. Według stanu na dzień 15 listopada ani Rządowe Centrum Legislacyjne, ani Dziennik Ustaw nie poinformowały o podpisaniu rozporządzenia.
Tymczasem trzynastego listopada Ministerstwo Finansów odpowiedziało spóźnionemu ze swoimi uwagami Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, że „Minister Finansów jako organ wydający rozporządzenie podjął decyzję o ostatecznym brzmieniu projektowanego rozporządzenia”.
Znając praktykę dowiemy się zatem, że Minister podpisał rozporządzenie 13 listopada (tak dla przyzwoitości – aby pokazać, że zrobił to przed 15 listopada), a pojawi się ono w Dzienniku Ustaw 16 czy 17 listopada. Dzięki temu wszystkie projekty uchwał budżetowych na etapie ich badania będą uznane za niezgodne z obowiązującym prawem – bo przecież od dnia następującego po dniu opublikowania powinny już uwzględniać nową klasyfikację…
W ten sposób osiągnęliśmy nową jakość w funkcjonowaniu administracji. Jakość o tyle bezkarną, że nie spodziewam się usłyszenia słowa przepraszam. Musiałby je w końcu wygłosić już nowy Minister…
Grzegorz P. Kubalski