Referendum lokalnego nie przeprowadza się w tych sprawach, w których przepisy nakazują organom jednostek samorządu terytorialnego podjęcie określonych działań.
Orzekał o tym Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 1 września br., sygn. II OSK 1992/15.
W rozpatrywanej sprawie Rada Miasta Sejny podjęła uchwałę, zgodnie z którą postanowiła o przeprowadzeniu referendum lokalnego. Mieszkańcy mieli w nim odpowiedzieć na pytanie: „czy jesteś za dochodzeniem strat Miasta Sejny od Skarbu Państwa z tytułu niewłaściwego nadzoru prawnego i finansowego" Pod pytaniem miały być umieszczone dwa warianty odpowiedzi: "TAK", "NIE". Zdaniem Rady Miasta przeprowadzenie referendum było konieczne, ponieważ o jego zorganizowanie zwrócili się mieszkańcy gminy. Poza tym mieszkańcy mają prawo wypowiedzieć się w istotnej sprawie dochodzenia przez gminę roszczeń od Skarbu Państwa.
Jednak Wojewoda Podlaski był innego zdania i rozstrzygnięciem nadzorczym uchylił uchwałę Rady. A to dlatego, że w jego ocenie uchwała ta rażącą narusza prawo, gdyż nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach prawa oraz stanie faktycznym sprawy. Poddaje bowiem pod rozstrzygnięcie w drodze referendum tę kategorię spraw, które należą do wyłącznej kompetencji burmistrza Miasta Sejny, który zgodnie z art. 31 ustawy o samorządzie gminnym kieruje bieżącymi sprawami gminy oraz reprezentuje ją na zewnątrz. Zatem jeżeli burmistrz uzna, że wskutek konkretnego działania określonego organu powstała strata, to wyłącznie on jest władny wystąpić na drogę sądową i dochodzić od Skarbu Państwa odszkodowania. Wynik referendum w żaden sposób nie zwolni go z podjęcia takich działań, bowiem referendum nie może być podstawą wykonywania zadań i kompetencji o charakterze wykonawczym. Natomiast demokracja bezpośrednia we wspólnotach samorządowych nie może dotyczyć praktycznych względów sfery bieżącego zarządzania sprawami tej wspólnoty
Na takie rozstrzygnięcie burmistrz wniósł skargę, zarzucając mu naruszenie Konstytucji RP poprzez odmowę członkom wspólnoty samorządowej prawa do decydowania w drodze referendum a także naruszenie ustawy o referendum lokalnym poprzez uznanie, że sprawa mająca być przedmiotem referendum lokalnego nie należy do kategorii sprawa rozstrzyganych w drodze referendum lokalnego.
Jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku nie przyznał mu racji. W ocenie lokalne referendum nie może służyć do zdejmowania z organów gminy odpowiedzialności za podejmowane decyzje, nawet w sytuacji, w której z taką inicjatywą występują sami mieszkańcy.
Na tym spraw się nie zakończyła. Trafiła jeszcze do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak i ten nie przychylił się do argumentów burmistrza. Ustawa o referendum lokalnym nie rozróżnia referendów rozstrzygających i tych wyłącznie opiniodawczych. Jak wyjaśniała sędzia Małgorzata Stahl, z ustawy o referendum lokalnym wynika, że instytucja ta służy do podejmowania rozstrzygnięć wiążących organy gminy. A to prowadzi do wniosku, że referendum, w którym mieszkańcy mają zdecydować za organy gminy, czy ta ma dochodzić roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa, czy też nie, jest niedopuszczalne. Dochodzenie roszczeń i innych należności budżetu gminy jest wyłączną kompetencją, ale i obowiązkiem wójta czy burmistrza. Jeżeli nie wykonuje on tego obowiązku, to ponosi odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. W żadnym wypadku mieszkańcy nie mogą go od tej odpowiedzialności uwolnić.
Referendum nawet mogłoby prowadzić do rozstrzygnięć sprzecznych z prawem. Gdyby bowiem mieszkańcy opowiedzieli się za nie dochodzeniem przez gminę roszczeń od Skarbu Państwa, to burmistrz związany taką decyzją musiałby złamać przepisy o finansach publicznych.
Wyrok NSA jest prawomocny.
Źródło: prosto z sali sądowej