Trwa swoisty eksperyment z centralizacja dyspozytorni ratownictwa medycznego. Wielce kontrowersyjny, polegający na integracji dyspozytorni do, przeciętnie 1 – 2 na obszarze województwa.
W ostatnich dniach uruchomiono taką dyspozytornię w Szczecinie, obejmująca zbiegiem swojego działania największy obszar w Polsce (ma objąć swoim zasięgiem terytorium 11 powiatów).
Jeszcze kilka lat temu na w zachodniopomorskim działało 30 dyspozytorni , w ubiegłem roku było ich już tylko 13, a docelowo mają być tylko dwa, w Szczecinie i Kołobrzegu.
Czy pomysł konsolidacji zasobów na tak ogromną skalę się powiedzie? Nie tylko, że pacjenci na tym nie ucierpią, ale będzie nawet odwrotnie i usprawni się system docierania pogotowia do osób potrzebujących pomocy. Mam mieszane uczucia i obym się pomylił.
Marek Wójcik