Starosta gliwicki i starosta żywiecki wystosowali list otwarty do prezesa Rady Ministrów w sprawie szpitali funkcjonujących na terenie powiatu gliwickiego.
Tłumaczą w nim, że w związku z trudną sytuacją szpitali mających siedzibę na terenie powiatu gliwickiego, tj. Szpitala w Knurowie Sp. z o. o. oraz Szpitala w Pyskowicach Sp. z o. o., w których powiat gliwicki posiada udziały, proszą premiera rządu o pomoc i wdrożenie zmian systemowych, jakie są konieczne, by placówki te mogły normalnie funkcjonować i nie ulegać zadłużeniu.
- Wciąż pogarszająca się sytuacja finansowa szpitali wynika w głównej mierze ze zbyt niskiego poziomu wyceny świadczeń zdrowotnych, dokonanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Środki otrzymywane przez szpitale nie pokrywają stale rosnących kosztów powstających wskutek wzrostu wynagrodzeń, energii, usług obcych i leków. Najbardziej dotkliwa w ostatnim czasie jest dla szpitali obligatoryjna podwyżka wynagrodzeń pracowników medycznych wprowadzona ustawą i rozporządzeniem. Refundacja kosztów wynagrodzeń, jaką szpitale otrzymują z NFZ, tylko w części pokrywa koszty ponoszone przez te placówki w związku z realizacją zobowiązań nałożonych przez ustawodawcę.
W związku ze zmianą sposobu finansowania, która dokonana została w 2017 r. przez ustalenie tzw. ryczałtu funkcjonowania szpitali w sieci – placówki te nie mają możliwości uzyskania dodatkowych środków za tzw. nadwykonania, co w latach ubiegłych dobrze wpływało na ich sytuację finansową. Stawki za świadczenia są wyliczone w oparciu o koszty z lat poprzednich i nie uwzględniają wzrostu cen.
Problemem wymagającym pilnego rozwiązania jest brak lekarzy, a także pielęgniarek. Nałożone odgórnie na szpitale normy zatrudnienia pielęgniarek, obowiązujące od 1 stycznia br., są niezwykle trudne do spełnienia zarówno ze względów finansowych, jak i związanych z faktem, że do końca roku na emeryturę przejdzie w skali kraju 12-17 tys. pielęgniarek. W tej sytuacji konieczne jest szybkie opracowanie np. koncepcji zmiany kształcenia i zdobywania wymaganych kwalifikacji przez średni personel medyczny. Prezesi szpitali zwracają uwagę na to, że do wykonywania prostych czynności pielęgnacyjnych nie są konieczne aż tak wysokie kwalifikacje jak obecnie – zdobywane na studiach wyższych. Powstaje pytanie: czy nie jest możliwe, by kształcić taki personel na niższym szczeblu niż szkoła wyższa? – czytamy w liście.
Źródło: www.starostwo.gliwice.pl