Nad tym jaka powinna być przyszłość lekarza rodzinnego zastanawiali się uczestnicy konferencji „20 lat medycyny rodzinnej w Polsce”.
Spotkanie odbyło się 18 listopada br. w Szczecinie. Jej organizatorem był ZUK Know How wraz z Zachodniopomorskim Oddziałem Kolegium Lekarzy Rodzinnych, Stowarzyszeniem Gmin Euroregionu Pomerania oraz Urzędem Miasta Szczecin.
Spotkanie miało na celu stworzyć przestrzeń do dyskusji o wpływie medycyny rodzinnej na działanie obecnego systemu ochrony zdrowia. Wybór miejsca nie był przypadkowy, ponieważ to w Szczecinie w 1995 r. otwarto pierwsze praktyki lekarza rodzinnego opartego o opłacany kapitacyjnie kontrakt. Wśród prelegentów znaleźli się nie tylko lekarze, ale i samorządowcy. Obecny był także przedstawiciel Związku Powiatów Polskich – Marek Wójcik, który w swoim wystąpieniu odpowiadał na pytanie, czy samorząd terytorialny nadal jest kreatorem polityki zdrowotnej. Marek Wójcik podkreślił, że jest dużo zadań z zakresu ochrony zdrowia narzuconych do realizacji, a zerowe finansowanie ich z budżetu. Dlatego od 1999 r. blisko 17 mld zł zostało dodatkowo przeznaczonych na ochronę zdrowia z budżetu samorządów terytorialnych.
Wśród słuchaczy byli lekarze rodzinni, pielęgniarki oraz zarządzający jednostkami ambulatoryjnymi i szpitalami, którzy aktywnie uczestniczyli w merytorycznej dyskusji. Jej efektem było wypracowanie stanowiska końcowego. Wynika z niego, że przebudowa podstawowej opieki zdrowotnej polegająca na wprowadzeniu medycyny rodzinnej opartej o przekształcone przychodnie jest najbardziej udaną reformą w polskiej ochronie zdrowia ostatniego 20 lecia. Dokonało się to dzięki wdrożeniu nowej dyscypliny medycznej, zmianie sposobu finansowania usług i połączenia aktywności samorządy terytorialnego i osobistej aktywności pracowników wyzwolonej tą funkcjonalną prywatyzacją. Sprawność działania podstawowej opieki zdrowotnej jest pierwszym warunkiem sprawności działania całego systemu ochrony zdrowia.
Jednakże mimo wyzwań słabnie rola podstawowej opieki zdrowotnej, o czym świadczy:
- rosnące niezadowolenie pacjentów mimo większej niż przed 20 laty konsumpcji świadczeń,
- fragmentacja funkcjonalna systemu ochrony zdrowia, stymulowana płaceniem za procedurę, a nie za efekt zdrowotny,
- rosnąca supremacja specjalistycznej opieki zdrowotnej,
- rosnące obciążenie biurokratyczne,
- dramatyczny spadek zaufania wobec siebie wszystkich aktorów systemu ochrony zdrowia: personelu medycznego, pracodawców, płatnika, samorządów terytorialnych, Ministerstwa Zdrowia, polityków.
Dlatego uczestnicy konferencji w podjętym stanowisku postulują działania, które przywrócą lekarzowi rodzinnemu rolę agenta pacjenta wobec systemu ochrony zdrowia i agenta systemu wobec pacjenta, poprzez:
- powrót do koncepcji lekarza rodzinnego – dysponenta budżetu/opieki koordynowanej,
- stymulowanie łączenia w jeden zespół medycyny rodzinnej kompetencji lekarzy rodzinnych, pielęgniarek praktyki i środowiskowo – rodzinnych, położnych środowiskowych,
- przypominanie i promocja w mediach idei medycyny rodzinnej,
- stymulowanie działań prozdrowotnych na styku POZ-społeczność lokalna – samorząd terytorialny
Ze stanowiska wynika też chęć zarekomendowania decydentom:
- powrotu do idei: 80 % interwencji za 20 % środków,
- przestrzegania zasady „za dostępne środki kupować tak dużo zdrowia ile się da,“ czyli koncentrację na celu a nie na narzędziach,
- przywrócenie rozdział funkcji regulatora systemu – płatnika – właściciela,
- objęcie na powrót ochrony zdrowia zapisami ustawy o ochronie działalności gospodarczej,
- tworzenie prawa wspierającego wykorzystanie dla zdrowia narodowego wszystkich potencjałów (np. posiadanych funduszy publicznych; przyciągania do systemu innych środków i ich stymulowanie ułatwieniami podatkowymi; dobrej jakości usług i ekonomicznej efektywności świadczeniodawców stymulowanych konkurencyjnością)
Stanowisko to zostało przekazane ministrowi zdrowia.
Pełną relację z wydarzenia można obejrzeć tutaj.