Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Rzuć palenie

Rzuć palenie fotolia.pl

O tym co to jest POChP, jak je wykrywać, leczyć, do czego prowadzi brak pomocy oraz jak ważna jest profilaktyka rozmawiali uczestnicy seminarium: Innowacje w leczeniu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc a rozwiązania systemowe – ocena dostępności w Polsce.

Spotkanie odbyło się 30 czerwca br w siedzibie Związku Rzemiosła Polskiego w Warszawie. Organizatorem seminarium była Fundacja Watch Health Care a patronat honorowy sprawowała Polska Federacja Chorych na Astmę, Alergię i POChP. Wydarzenie poświęcone było możliwościom poprawy dostępu do leczenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP).

Zwiększone ryzyko

Na początku uczestnicy poznali aktualne wytyczne i standardy postępowania w leczeniu POChP z Polsce. Omówiła je prof. dr hab. n. med. Ryszarda Chazan z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pulmonologii i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - PoChP można podejrzewać u każdej osoby po 40.tce, która ma problemy z dusznością, np. po wysiłku – podawała prof. Chazan. Przyczyną jest przede wszystkim palenie papierosów, ale nie tylko. - To także kurz, czynniki genetyczne, infekcje oraz niski status społeczny – wyliczała. Zdaniem prof. Chazan w dzisiejszych czasach ludzie prowadzą często spoczynkowy tryb życia i nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że duszność czy kaszel, które im towarzyszą są już chorobą. Jak to stwierdzić? Wykrycie choroby jest możliwe np. na podstawie oceny objawów czy wykonując spirometrię.

Ryszarda Chazan omawiała także sposoby leczenia POChP. Podawane są m.in. leki rozszerzające oskrzela. – Skurcz oskrzeli prowadzi do inwalidztwa a późniejsze leczenie jest trudne i drogie – wyjaśniała. Kosztowne jest także samo zaostrzenie choroby. Dla szpitali, które i tak na co dzień borykają się z problemami takimi jak długi to kłopot. - To duże koszty dla całego systemu – mówiła.

Jednak jest sposób na POChP. Warto o tym wiedzieć, gdyż jest to choroba częsta, której można zapobiec i leczyć. Do tego potrzebne jest zwiększenie wiedzy o chorobie, zwłaszcza wśród osób zajmujących się problemem, w tym polityków.

Problem kobiet

Prof. dr hab. n. med. Maria Korzeniewska-Koseła z warszawskiego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc przytoczyła statystyki dotyczące chorób płuc. – W Polsce nie było badania reprezentatywnej próby populacji dotyczącej zapadania na POChP – podawała. – Kaszel i duszność odbierane są jako konsekwencje palenia a nie chorobę – mówiła. Statystyki GUS zawierają dane o umieralności z powodu chorób układu oddechowego. POChP może kryć się np. w śmiertelności z powodu zapalenia płuc, a to ostatnio wzrasta. Rośnie także umieralność wśród kobiet. Kobiety palą bowiem teraz więcej niż mężczyźni i stają się grupą szczególnej troski. Chorują min. na raka płuc. W ocenie prof. Korzeniewskiej-Koseły spadła natomiast śmiertelność z powodu astmy. – W Polsce jest dobre postępowanie z chorymi na astmę – powiedziała.

Duże koszty

Z kosztami leczenia POChP uczestników seminarium zapoznała prof. dr hab. n. med. Karina Jahnz – Różyk z Wojskowego Instytutu Medycznego. W Polsce mamy 2 mln chorych na POChP, ale zdiagnozowanych jest z tego tylko ¼. Tymczasem brak diagnozy prowadzi do śmiertelności. Z danych NFZ wynika, że liczba chorych ciągle wzrasta. W 2008 r. średni koszt leczenia chorego wyniósł ok. jednego tysiąca euro. Co gorsza, POChP towarzyszą inne choroby, w tym głównie naczyniowe (43,2 %), serca (42%), gastrologiczne (20%). A to także składa się na koszty leczenia. Utrzymanie leczenia przewlekłego jest bardzo trudne. – Po trzech latach aż 39 % pacjentów przerywa leczenie – podawała prof. Jahnz – Różyk.

NFZ refunduje niektóre leki pomagające w walce z chorobą. Nie zajmuje się natomiast rehabilitacją oddechową, której rola jest niezwykle istotna. Z perspektywy NFZ za lata 2008- 2014 średnio na pacjenta z POChP wydano 793,80 zł (są to dane jeszcze nie publikowane).

Ważna edukacja

O tym, że porzucenie nałogu ma sens przekonywała także dr n med. Małgorzata Czajkowska- Malinowska z Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii. – Palenie ma wpływ nie tylko na rezerwy wentylacyjne, ale i na ryzyko śmiertelności – wyjaśniała. – Przeżycie jest większe nawet wtedy, gdy zaprzestanie palenia było tylko okresowe – kontynuowała. Opowiadała również o Narodowym Programie Wczesnego Rozpoznawania i Profilaktyki POChP. Jego celem było wczesne wykrywanie POChP wśród palaczy papierosów, a także skłanianie ich do zaprzestania palenia, aby uchronić przed dalszym rozwojem choroby. Celem dodatkowym było również przekonanie wszystkich palących do rzucenia nałogu. – Spirometria to tanie i skuteczne badanie pozwalające wykryć chorobę – podawała. W ramach programu lekarze udzielali porad dotyczących rzucenia palenia. Spośród chorych 16 % badanych pacjentów przestawało palić, a wśród palących bez obtruacji z papierosami pożegnało się 12 % badanych. Kiedy takie porady powtarzano po 4 latach, aż połowa chorych rozstawała się z nałogiem, a 25 % tych którzy nie mieli zdiagnozowanej choroby.

- Potrzebna jest kampania medialna POChP – apelowała dr Czajkowska-Malinowska. – Mają ją różne kraje, nawet Indie. A Polska nie. Nie róbmy z naszych dzieci biernych palaczy- dodawała.

Dobra spirometria

- POChP to problem społeczny – podkreślał dr n med. Piotr Dąbrowiecki z warszawskiego Wojskowego Instytutu Medycznego. – Aż 80 % pacjentów nie ma rozpoznania POChP– ma kaszel, odczuwa duszności – mówił. Takie osoby chodzą do gastrologów, kardiologów a nawet psychiatrów. Tymczasem w odpowiedniej diagnozie pomogłoby wczesne i dobre wykonanie spirometrii. Co więcej, jego zdaniem do problemu POChP trzeba podejść systemowo, bo sami naukowcy tego nie zmienią, dlatego potrzebne są zmiany w prawie. Rola lekarza jest przy tym ciągle niezastąpiona.

Skoro pacjent jest nieaktywny, to aktywny powinien być lekarz – przekonywał Dąbrowiecki. Dobrze wykonana spirometria jest już dostępna. – Może ją wykonać lub zlecić lekarz pierwszego kontaktu – wyjaśniał. – Nie musi już tego robić tylko pulmonolog – kontynuował. Także i on podkreślał problem braku rehabilitacji pulmonologicznej oraz tego, że POChP jest chorobą wielonarządową. – Chorego może zabić udar czy zawał – ostrzegał. Problemu nie rozwiąże samo tylko podawanie leków. Ważna jest profilaktyka i rzucenie palenia. Pacjent nie powinien jednak słyszeć, że ma rzucić palenie a to jak to zrobi jest jego problemem. Trzeba mu i w tym pomóc. – Uzależnienia to choroby ciężkie i tkwiące w psychice – mówił. – Czy nie można zrefundować mobilnych źródeł tlenu- pytał. – Gdzie są pieniądze z akcyzy papierosowej – zastanawiał się. Także lek. med. Krzysztof Łanda z Fundacji Watch Health Care podnosił ten problem. Zgodnie z przepisami 0,5 % akcyzy powinno być przeznaczone na leczenie i profilaktykę chorób płuc. Tymczasem do resortu finansów wpływa z akcyzy blisko 18 mld rocznie. To duże środki a tak mało z nich idzie na leczenie i profilaktykę chorób. Trzeba zwiększyć udział tych środków w walce z chorobami. Natomiast polityka polegająca na podnoszeniu akcyzy nie jest skutecznym narzędziem w walce z nałogiem.

Programy polityki zdrowotnej

Z kolei dr n. med. Rafał Rdzany z Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) wyjaśnił jaka jest rola Agencji w dostępności leków stosowanych w POChP. Agencja zatwierdza programy polityki zdrowotnej. Decyzje te tworzą ministrowie, w tym głównie zdrowia, ale i jednostki samorządu terytorialnego. Także jst mogą mieć swój udział w zapobieganiu chorobom płuc. Warto o tym pomyśleć, bo jak na razie spośród 1529 programów zgłoszonych do AOTMiT tylko 26 dotyczyło pulmonologii, w tym POChP.

Wt., 30 Czrw. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska