Uczniowie, zwłaszcza ci najmłodsi chorujący na cukrzycę powinni mieć w szkole stale zapewnioną pomoc przeszkolonego personelu.

Krystyna Kozłowska, Rzecznik Praw Pacjenta w liście z 27 czerwca br. prosi Annę Zalewską, szefową resortu edukacji o informację w zakresie funkcjonowania dziecka chorego na cukrzycę w warunkach placówki oświatowej. W szczególności zaś Rzecznik pyta, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało lub opracowuje procedury związane z podawanej dzieciom w placówkach oświatowych leków przez personel szkolny oraz czy w placówkach tych są osoby przeszkolone, które mogą dzieciom udzielić pomocy pod nieobecność pielęgniarki lub higienistki szkolnej.

Z informacji docierających do Rzecznika ze strony rodziców wynika bowiem, że dzieci w szkołach, zwłaszcza te najmłodsze potrzebują pomocy przy pomiarze glikemii, odmierzaniu odpowiedniej ilości leku i jego aplikacji a czasem przy obsłudze pompy insulinowej. Pomoc jest najczęściej udzielana przez szkolne pielęgniarki. Jednak obowiązujące przepisy określają minimalny wymiar czasu dostępności pielęgniarki lub higienistki w szkole tak, że nie przebywa ona w szkole w pełnym wymiarze. To, jak często jest ona dostępna zależy od liczby uczniów. I tak, kiedy liczba uczniów nie przekracza 250 osób, dopuszcza się dostępność pielęgniarki lub higienistki nie mniej niż raz w tygodniu przez co najmniej cztery godziny. W szkołach uczących od 400 do 499 dzieci, pielęgniarka (higienistka) powinna przebywać co najmniej 3 razy w tygodniu przez minimum cztery godziny.

- Może zdarzyć się, że uczeń będzie miał problem z uzyskaniem pomocy pielęgniarki lub higienistki. W takiej sytuacji wydaje się, że powinna być mu udzielona pomoc przez inną osobę z personelu szkoły – pisze Rzecznik.

Z listem można zapoznać się tutaj.