Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Nasze (nie) drogie szkoły - debata

Nasze (nie) drogie szkoły - debata fotolia.pl

W ramach Ogólnopolskiej Konferencji Samorządu i Oświaty Edukacja Przyszłości, odbyła się debata „Nasze (nie) drogie szkoły? Czy nasze szkoły są niedrogie?”

Była to dyskusja przedstawicieli nauczycieli, środowiska naukowego, jednostek samorządu terytorialnego oraz ministerstwa edukacji narodowej. Udział w niej wzięli m.in. Sławomir Broniarz, prof. Antoni Jeżowski i Grzegorz Pochopina. Pierwszym z tematów był temat finansowania oświaty, a dokładniej czy duże finansowanie przekłada się proporcjonalnie na jakość kształcenia. Wszyscy przedstawiciele zgodzili się z tezą, że nie ma jednorodnego przełożenia wysokość wkładu w oświatę na podniesienie jej jakości. Najważniejszy jest pomysł na dobrze zorganizowane placówki. Finansowanie musi być również na odpowiednim poziomie, jednak bardziej istotny jest program, który musi zakładać kompleksową realizację zadań. Zakres tych zadań obejmuje nie tylko program nauczania, ale również prawo dotyczące szkół, wynagrodzenie nauczycieli i wiele innych elementów, które muszą ze sobą współpracować dla dobra najmłodszego pokolenia. Inwestycje muszą być dokonywane w badania, sprzęt, ale tak że w człowieka. Edukacja ma to do siebie, że wpłata nawet największych środków w dniu dzisiejszym zaprocentować może efektami za kilka lat, gdy te młode pokolenie będzie wchodzić w inny etap edukacji, bądź będzie odnajdywało swoje miejsce na nie łatwym rynku pracy. Podsumowując finansowanie edukacji jest potrzebne, ale finansowanie kompleksowe z dobrą strategią łącząca wspomniane wyżej elementy.

Kolejnym przedmiotem dyskusji były świadczenia dla nauczycieli. Sławomir Broniarz uznał, że wysokość zarobków nauczycieli nie przekłada się bezpośrednio na efekty uczniów. Jego zdaniem najważniejsze jest pozyskanie do zawodu osób z powołania. Ważna jest pasja do wykonywania tego typu profesji, by zachęcić uczniów do lepszych efektów. Nie może być jednak mowy o pracy nauczycieli za pensje zapewniające minimum do przeżycia, tylko dlatego, że ich praca jest ich pasją. Jednocześnie można więcej wymagać od osób, którym więcej płacimy. Zarobki nauczycieli powinny odwzorowywać ich faktyczny wkład w nauczanie w ramach danej szkoły. Można rozważać system w którym nauczyciel jest motywowany nie za ilość przepracowanych lat, czy zdobycie określonego stopnia kompetencji, ale za faktyczne osiągnięcia z daną grupą w chwili obecnej.

Poruszony został również temat Karty Nauczyciela w kontekście wynagrodzeń. Chodziło o zwiększenie władzy dyrektorów placówki i nadanie im większej możliwości motywowania pracowników dobrych, którzy przez swoje działania potrafią zachęcić uczniów. Debata nie zakończyła się jednak odpowiedzią czy szkoły są drogie. Wydaje się, że mądre zarządzanie może spowodować obniżenie kosztów, dlatego też najważniejszym jest stworzenie strategii edukacyjnej, która to będzie łączyć zarówno zrównoważone finansowanie odpowiednie dla budżetu centralnego i budżetów JST, a za razem będzie motywowało najlepszych nauczycieli zapewniając im dobre warunki do świadczenia pracy. 

Partnerem środowiskowym wydarzenia był Związek Powiatów Polskich, a patronat medialny sprawował Dziennik Warto Wiedzieć.

Sob., 14 Mrz. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Marcin Maksymiuk