Według prof. Ireny Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich, przekazywanie szkół publicznych w prywatne ręce może być niezgodne z konstytucją. W tej sprawie napisała do MEN.
Asumpt do wystąpienia dał casus szkoły w Gdańsku Kokoszkach. To nowoczesna podstawówka, którą miasto oddało w zarządzanie fundacji z Pucka. Jak napisała Pani Rzecznik: Jeśli skala tego zjawiska miałaby być znaczna, może to prowadzić do przyjęcia modelu systemu oświaty sprzecznego z postanowieniami Konstytucji.
Władze Gdańska jednak nie wycofują się z projektu. Przeciwnie, prezydent Paweł Adamowicz przekonuje, że w ślad Gdańska pójdą inne samorządy. Nie przekonuje to jednak prof. Ireny Lipowicz i Rzecznik Praw Obywatelskich domaga się, aby resort edukacji zajął się kwestią przekazywania publicznych szkół w prywatne ręce. Jak podkreśla pani rzecznik, o ile dopuszczalne jest przekazywanie przez gminy w prywatne ręce małych szkół, którym grozi likwidacja, o tyle praktyka zastosowana przez Gdańsk budzi jej sprzeciw.
Tymczasem rzecznik prezydenta Adamowicza stwierdza: Z przykrością odnotowuję w kilku miejscach listu RPO mało precyzyjne terminy. Warto podkreślić, że z faktu, iż organem prowadzącym jest inny podmiot niż samorząd, nie wynika, że szkoła jest niepubliczna. Szkoła w Kokoszkach jest szkołą publiczną! Jaka jest różnica między szkołą publiczną a niepubliczną? Taka, że w publicznej nie mamy prawa żądać czesnego. Zatem szkoła w Kokoszkach, będąc szkołą publiczną, w pełni wpisuje się w ducha demokratycznej Konstytucji RP, dając prawo wyboru rodzicom szkoły - ich zdaniem - lepszej dla dziecka(...). Dlaczego Rzecznik Praw Obywatelskich zwróciła się o pilne zajęcie stanowiska w tej sprawie przez minister edukacji – zapytał.
Sprawa jest bardzo poważna. Dotyczy praw zapisanych w Konstytucji, dotyczących edukacji. Rzecznik Praw Obywatelskich i Prezydent Gdanska to osoby doświadczone, od wielu lat aktywnie uczestniczące w procesie rozwoju demokracji i praw obywatelskich. Artykuł 70 Konstytucji RP charakteryzuje bogata treść normatywna, która szeroko określiła prawo do nauki i instytucje z nim bezpośrednio związane. Otwiera się więc szansa poważnej dyskusji, a to zawsze jest cenne w demokracji.
źródło: dziennikbaltycki.pl, inf. własne
