Postępujące zmiany klimatu sprawiają, że zapobieganie powodziom staje się dla miast i gmin coraz większym wyzwaniem. Dotychczas stosowane rozwiązania przestają się sprawdzać w obliczu gwałtownych zjawisk pogodowych, tj. niedawne ulewy towarzyszące niżowi genueńskiemu. Jakimi możliwościami dysponują więc samorządy, na których spoczywa obowiązek ochrony przed powodzią?
Ulewne deszcze poprzedzone długimi okresami suszy prowadzą do pojawienia się powodzi błyskawicznych, które coraz częściej pojawiają się w polskich miastach. Skala tego zjawiska rośnie i będzie się nasilać. Zdaniem naukowców z World Weather Attribution w ciągu zaledwie 4 wrześniowych dni w Europie Środkowej zanotowano historycznie najobfitsze opady deszczu. Ich następstwem była powódź, która zajęła większy obszar niż słynna powódź tysiąclecia z 1997 r.
Zmiany klimatu często pociągają za sobą konieczność zastosowania nowych rozwiązań, które skuteczniej ochronią mieszkańców i ich mienie, a także infrastrukturę oraz budynki użyteczności publicznej przed zalaniem. Przed klasycznymi zjawiskami powodziowymi powinna nas chronić infrastruktura hydrotechniczna/wały przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne i suche oraz poldery zalewowe.
- Aby ograniczyć ryzyko związane z zalaniem terenów zabudowanych, które są zagrożone tzw. powodziami miejskimi warto zabezpieczyć teren, niezabezpieczony klasyczną infrastrukturą hydrotechniczną, stawiając na istniejącym podłożu uniwersalne systemy mobilne. W razie potrzeby można je szybko zdemontować i przenieść, ponieważ nie wymagają podbudowy. Można je wielokrotnie wykorzystywać i stawia się taką zaporę znacznie szybciej niż z worków z piaskiem. Z kolei certyfikowane systemy liniowe pełnią rolę barier wytrzymałych na uderzenie fali powodziowych i obiektów pływających, co zostało potwierdzone testami. Takie rozwiązania stosujemy w miejscach zagrożonych klasycznymi zjawiskami powodziowymi, gdzie ze względu na brak miejsca nie możemy wybudować lub zmodernizować ziemnego wału przeciwpowodziowego – mówi Mariusz Kostrzewa, Prezes spółki Zeneris Projekty.
Mobilne zabezpieczenia przeciwpowodziowe nadają się do wielokrotnego użytku i w przeciwieństwie do worków z piaskiem nie muszą być utylizowane zgodnie z wymogami ochrony środowiska. Mobilne panelowe bariery przeciwpowodziowe mogą być montowane nawet do wysokości 5 m.
- Samorządy mogą już też zapobiegać zalaniom obiektów użyteczności publicznej, stosując drzwi wodoszczelne lub certyfikowane bariery przeciwpowodziowe, które są montowane np. w oknach, drzwiach i bramach, zapewniając im 100%-ową wodoodporność. Potwierdziły to testy – dodaje Mariusz Kostrzewa.
A jak miasta i gminy mogą chronić przed powodzią miejsca najbardziej podatne na zalania – parkingi i garaże podziemne, magazyny oraz podziemne partie budynków, np. archiwa?
- W tym przypadku warto sięgnąć po innowację i zamontować automatyczną zaporę przeciwpowodziową, która działa na zasadzie wyporu. Jeśli wydajność systemu odwadniającego osiągnie punkt krytyczny, to zapora automatycznie się podnosi, uniemożliwiając wodzie przedostawanie się do podziemnej części budynku. Wraz z opadaniem poziomu wody, zapora o nośności do 12 ton także stopniowo opada – wyjaśnia Mariusz Kostrzewa.
Zapora działa bez zewnętrznego źródła zasilania, przez co nie wymaga zgłoszenia, ani przeglądów UDT i związanych z nimi kosztów.
Źródło: IP