Najważniejsze decyzje finansowe Polacy podejmują dopiero około czterdziestego roku życia. To moment, w którym – jak pokazuje badanie UCE Research zrealizowane dla platformy Raisin – oszczędności zaczynają rosnąć, pojawia się większa świadomość inwestycyjna, a potrzeba edukacji finansowej staje się wyjątkowo silna. Eksperci przestrzegają jednak, że późny start w budowaniu poduszki finansowej może mieć poważne konsekwencje w przyszłości.
Finansowa dojrzałość dopiero po 35. roku życia
W grupie wiekowej 35–44 lata obserwuje się największą koncentrację aktywności finansowej. Prawie 8,4% badanych ma już odłożone ponad 100 tys. zł, a ponad połowa ufa nowoczesnym narzędziom finansowym, takim jak platformy online. Jednocześnie jest to grupa najchętniej zdobywająca wiedzę – blisko 40% chce uczyć się inwestowania, a 44% planuje budować poduszkę bezpieczeństwa.
To efekt zarówno rosnących zarobków, jak i stabilizacji zawodowej, która często przychodzi dopiero tuż przed czterdziestką. Problem w tym, że im później zaczyna się oszczędzać, tym trudniej wykorzystać potęgę procentu składanego.
– Każdy rok zwłoki to realna strata – podkreśla Michał Piątek, dyrektor Raisin w Polsce. – Późny start oznacza mniej czasu na naprawianie błędów, gorsze wykorzystanie narzędzi inwestycyjnych i niższą poduszkę bezpieczeństwa. Zwłaszcza w obliczu prognoz dotyczących przyszłych emerytur.
Polacy oszczędzają najmniej w Unii Europejskiej
Perspektywy emerytalne w Polsce są niepokojące. Prognozy wskazują, że stopa zastąpienia – czyli relacja emerytury do ostatniej pensji – może spaść do ok. 30%. Już dziś tylko 20% Polaków wierzy, że będzie ich stać na godne życie na emeryturze. To najsłabszy wynik w całej UE.
Dane Eurostatu również nie pozostawiają złudzeń: polskie gospodarstwa domowe odkładają jedynie 9,7% dochodów. Średnia unijna to 15,5%, a w krajach o wysokiej kulturze oszczędzania, jak Niemcy czy Słowenia, wskaźniki sięgają 19–22%.
Młode pokolenie uczy się finansów po swojemu
Choć młodzi mają najmniej oszczędności, są bardziej otwarci na zdobywanie wiedzy. 36,9% osób z grupy 18–24 lata poszukuje prostych wyjaśnień finansowych, a 44% korzysta z krótkich poradników wideo. Wielu deklaruje chęć odkładania – choć na razie na niewielkim poziomie 100–500 zł miesięcznie.
Młodzi jednak rzadko korzystają ze „starych”, bezpiecznych rozwiązań. Prawie 40% nigdy nie miało lokaty.
– Przed młodymi ogromna szansa. Jeśli wcześnie zaczną oszczędzać, mogą zbudować realny kapitał nawet niewielkimi kwotami – podkreśla ekspert. – Potrzebują jedynie prostych narzędzi i jasnych zasad, które nie zniechęcą już na starcie.
Starsze pokolenie wychodzi z rynku finansowego
Najbardziej doświadczona grupa wiekowa – osoby powyżej 45. roku życia – stopniowo wycofuje się z aktywnego zarządzania finansami. Aż 63,6% osób po 65. roku życia nie inwestuje już żadnych środków. Co więcej, w tej grupie najczęściej pada odpowiedź „nic nie mam odłożone”.
Eksperci wskazują, że to efekt nie tylko zmiany priorytetów, ale też uwarunkowań historycznych. Dzisiejsi 50- i 60-latkowie wchodzili w dorosłe życie w realiach ograniczonego rynku finansowego – bez programów oszczędnościowych, narzędzi inwestycyjnych, a nawet bez stabilnych produktów bankowych.
Dlatego współczesne rozwiązania muszą być dla nich wyjątkowo intuicyjne. Zbyt złożone produkty tylko pogłębiają nieufność i finansową pasywność.
Między pokoleniami rośnie finansowa przepaść – ale można ją zniwelować
Różnice w podejściu do oszczędzania między młodymi a starszymi Polakami są wyraźne. Jednak eksperci zachęcają, by nie traktować tych różnic jako nieuchronnych. Wczesny start, dostęp do technologii i rosnąca oferta prostych narzędzi inwestycyjnych mogą sprawić, że obecni dwudziestolatkowie do czterdziestki wejdą z innym finansowym bagażem niż ich rodzice.
Jedno jest pewne – im wcześniej zaczniemy odkładać i inwestować, tym mniej zaskoczy nas przyszłość. Z badań Raisin wynika wyraźnie: Polska wciąż może – i powinna – zacząć oszczędzać mądrzej i wcześniej.
Źródło: IP