Czasem dochodzi do sytuacji, w której trudno dalej tolerować niezrozumiałe lub szkodliwe decyzje szefa, bez względu na to, czy jest on starostą, dyrektorem czy tylko zwykłym kierownikiem. Czujesz, że dłużej już nie wytrzymasz i podejmujesz decyzję: No to mu wreszcie wygarnę.
W takiej sytuacji należy postępować bardzo ostrożnie, w przeciwnym razie można doprowadzić do pogorszenia całej sytuacji.
Tylko wtedy, kiedy to, co mówisz, zostało sprawdzone i przedstawisz to w odpowiedni sposób, masz szansę nie tylko na rozwiązanie danego problemu, ale nawet na zdobycie zaufania szefa. Nie należy zaczynać walki, której nie można wygrać. Dlatego staraj się, aby twoje intencje były konstruktywne, a nie tylko krytyczne, przygotuj również inne rozwiązanie danej sytuacji.
Dobrze jest przestrzegać następujących zasad:
1. Nie postępuj pochopnie
Nie występuj z oskarżeniami lub zarzutami, dopóki nie masz pewności, że są prawdziwe. Zweryfikuj dokładnie to, co cię niepokoi lub wręcz denerwuje. Przemyśl to spokojnie, nie rób niczego pochopnie. Jeżeli dalej będziesz nieugięcie wierzyć swojemu osądowi, wtedy jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji spróbuj przygotować sobie jak najbardziej logiczne argumenty.
2. Prośba o pozwolenie
Zanim zaczniesz szefowi wymieniać argumenty, zapytaj, czy wolno ci to zrobić. Przede wszystkim dlatego, że dla większości osób, oznajmienie tego, że za chwilę nastąpi analiza ich decyzji/zachowania, będzie przyjemniejsze. Może się również zdarzyć, że wybrana chwila nie jest tą najlepszą, ponieważ szef musi zająć się czymś innym. W takiej sytuacji nie nalegaj i poczekaj na bardziej odpowiednią chwilę.
3. Bycie szczerym w kwestii uzasadnień
To, co masz do powiedzenia, nie powinno wyłącznie skargą, bo nie o to chodzi. Na pewno chcesz osiągnąć coś konkretnego – inaczej jaki sens miałoby rozpoczynanie dyskusji? Uzasadnij swoje stanowisko, korzystając z faktów
4. Podkreślanie pozytywnych aspektów
Zawsze ostrożnie dobieraj słowa tak, aby twoja krytyka nie zabrzmiała jak oskarżanie lub konfrontacja. Przede wszystkim staraj się , aby twoje słowa nie brzmiały konfrontacyjnie (głównie dlatego, że każdy chce być zwycięzcą bitwy; jeżeli wybierzesz konfrontację, szef nie będzie się starał cię wysłuchać, ale raczej podważy twoje argumenty).
5. Uważne słuchanie
W czasie takiej rozmowy nie możesz mówić tylko ty – najlepiej nawiąż dialog. Możesz dowiedzieć się, że w podjęciu decyzji odegrały rolę również inne czynniki, które były ci dotąd nieznane. Jeżeli będziesz uważnie słuchać, pokażesz, że dobro urzędu leży ci na sercu. Możesz się również dowiedzieć nowych rzeczy o tym, w jakim kierunku zdąża urząd, w którym pracujesz.
6. Zachowywanie się wobec szefa, jakby był interesantem
Wiadomo, że dyskusje z interesantem nie zawsze są łatwe. Jeżeli chcesz mu coś wyjaśnić, musisz brać pod uwagę osobowość interesanta i mieć nastawienie, na które on zareaguje pozytywnie. Szef może być typem analityka – w takiej sytuacji skoncentruj się na wykresach i konkretnych danych. Może również kłaść nacisk na zadowolenie osób w swoim otoczeniu – w takim przypadku argumenty powinny informować o tym, jak dana decyzja wpłynie na pozostałych.
7. Nierezygnowanie ze swojego zdania zbyt szybko
Jeżeli twoje starania nie dadzą rezultatu podczas pierwszej rozmowy, nie będzie to wielkim zaskoczeniem. Z reguły szef bywa bardziej sprytny niż ty, ma również więcej doświadczenia. Najprawdopodobniej nie podjął decyzji nagle, na pewno przeanalizował całą sytuacje, także nie ustąpi ze swojego stanowiska tylko dlatego, że usłyszał inną opinię. Możesz spróbować ponownie go przekonać, ale nadal zachowuj się grzecznie i uprzejmie.
Może będzie chciał usłyszeć więcej faktów, co oznacza, że szef nie odrzucił twojego pomysłu zaraz na początku. Tak bywa najczęściej.
Jeżeli jednak odrzuci twój pomysł kilka razy, najlepiej przestać nalegać. To również może odbyć się w profesjonalny sposób: podziękuj mu za otrzymaną możliwość wypowiedzenia własnego stanowiska, uważaj jednak, aby po wyjściu nie zostawić za sobą napiętej atmosfery, będącej rezultatem różnicy zdań. To może nie służyć ci w przyszłości.
Źródło: ladiva.pl