Dolny Śląsk jest pierwszym województwem w kraju, które wprowadza swoją politykę rowerową. Cele jakie mają być zrealizowane już przedstawiono:

• zwiększenie do 10% udziału komunikacji rowerowej w ruchu miejskim do 2020 roku,
• wzrost udziału ruchu rowerowego w strukturze podróży do 5% do 2020 roku w skali regionu,
• stworzenie spójnego systemu infrastruktury transportu rowerowego,
• poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego – zmniejszenie o 50% ryzyka wypadków rowerowych do 2020 roku,
• poprawę jakości życia przez zwiększenie swobody wyboru środków trans-portu,
• poprawę stanu środowiska (hałas, emisja CO2),
• rozwój turystyki i rekreacji rowerowej,
• popularyzację zrównoważonego transportu,
• stworzenie trwałych form współpracy i instytucji dialogu społecznego.

Mają powstać nowe trasy rowerowe i ma poprawić się bezpieczeństwo cyklistów. Samorząd województwa zapowiada też – jeszcze więcej jednośladów na ulicach dolnośląskich miast i wsi i przyjmuje to jako główne założenia polityki rowerowej.

Nad realizacją założeń mają czuwać urzędnicy, ale też eksperci i środowisko cyklistów. Wdrażaniem polityki rowerowej mają zająć się poszczególne gminy i powiaty. Tyle teorii, bo w praktyce może być z tym różnie.
Jak przekonują w Urzędzie Marszałkowskim – ostateczna wersja dolnośląskiej polityki rowerowej ma być znana do końca 2014 roku. Aby zrealizować projekty rowerowe samorząd województwa chce sięgnąć po środki unijne.

Dolnośląska polityka rowerowa ma obowiązywać wszędzie tam, gdzie jednoślady można wykorzystać jako środek transportu, czyli zarówno w miastach, jak i na terenach wiejskich. W ten sposób przedstawiciele regionu chcą pokazać, że jazda rowerem to nie tylko mobilność i ochrona środowiska, ale też przyjemność płynąca z jazdy oraz zdrowy tryb życia.

Zamiast komentarza: Brawo, brawo, brawo. Same korzyści - mniej spalin, większe bezpieczeństwo, więcej ruchu, więcej zdrowia. Może wreszcie kiedyś ujrzymy także w naszym kraju orkiestrę symfoniczną, która po koncercie pakuje swoje insntrumenty na zaplecze obiektu, w którym gra i wsiada na rowery w długich sukniach i smokingach. Autentyczny obrazek, jaki widziałem w Amsterdamie. Oby tak u nas. Braw, brawo, brawo dolnośląskie.