Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Samorządowcy bierzcie wzór z Adama Małysza

Samorządowcy bierzcie wzór z Adama Małysza fotolia.pl

Za co szanujemy Adama Małysza? Warto się nad tym zastanowić. Wnioski mogą się przydać także samorządowym decydentom.

Dlaczego Polacy zwariowali na punkcie Adama Małysza, który stał się legendą i wzorem dla innych? Dlaczego miał tak ogromny szacunek w światku skoczków? Niezapomnianym tego dowodem było zachowanie po konkursie w Planicy, wielkiego rywala i przyjaciela, wielokrotnego mistrza olimpijskiego  Simona Ammanna (kto nie widział: podchodząc do podium na którym stał Adam Małysz przyklęknął, zdjął czapkę i nisko się pokłonił). W taki sposób „Król" Adam Małysz kończy karierę skoczka.

To było coś niesamowitego, gdy cała Polska z zachwytem przyglądała się jak  Adam Małysz tryumfował na skoczni, ale i przeżywał gorycz porażki. Równocześnie zachowywał się tak naturalnie, rzecz by się chciało -  normalnie.

Skromny skoczek z Wisły był najbardziej rozpoznawalną postacią, stał się ikoną polskiego sportu. A mimo to nie podał się presji mediów. Nie był medialnie poprawny, był sobą. Z żelazną konsekwencją robił swoje, nie poddając się presji potrzeby sukcesu za wszelką cenę. Działalność zawodową (bo był w końcu zawodowym skoczkiem) łączył z pasją.

W tym co robił był autentyczny, nie udając mądrzejszego i lepszego niż jest naprawdę.

Jest jeszcze jedna ważna cecha, która zjednywała Mu sympatyków na dobre i złe (bo przecież,  jak każdy, miewał także chwile trudne i zdarzały Mu się porażki). Wiedział, że skacze dla kibiców i bez nich nie będzie mógł realizować swoich marzeń. Szanował więc kibiców i to nie tylko polskich. Dlatego na wszystkich skoczniach świata, na dźwięk Jego nazwiska kibice reagowali tak ciepło i żywiołowo. Wiedział, że to jest sprzężenie zwrotne. Im więcej będzie miął szacunku dla swoich wiernych fanów,  tym więcej uzyska ich uznania, ale i więcej Mu wybaczą. I ta oczywista prawda nie była efektem treningu psychologów. Po prostu taki jest. Przez to wszystko  był autentyczny i przewidywalny

Może to więc dobry wzór dla samorządowych decydentów?

Mamy przecież już wiele takich dobrych przykładów,  zachowań gminnych, powiatowych czy wojewódzkich VIP –ów, którzy postępują  jak Adam Małysz:

  • nie grają, są autentyczni, nie udając lepszych niż są rzeczywiście,
  • robią swoje, to co lubią,
  • szanują tych, dla których pracują,
  • nie angażują się w tanie kompromisy.

Warto brać z nich wzór.

Marek Wójcik

PS Dziękuję Panie Adamie. Jest Pan wielki.

Niedz., 20 Mrz. 2011 0 Komentarzy Dodane przez: