W międzynarodowych badaniach, także OECD, polscy nauczyciele są jednymi z najmniejszą liczbą przepracowanych godzin. Tymczasem pojawił się już raport przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych, według którego nauczyciele pracują 47 godzin w tygodniu (informacja prasowa o raporcie i jego pełna treść - w załącznikach pod tekstem).
Na te godziny składają się 15 i pół godziny spędzone przy tablicy (czyli 20 i pół godziny) tygodniowo. Dwie godziny i 10 minut to czas poświęcany na zajęcia z uczniami, co poprzedzone jest trzema godzinami przeznaczonymi do prowadzenia tych zajęć. 7 godzin przeznaczone jest na przygotowanie do lekcji, a na sprawdzanie klasówek potrzeba siedmiu godzin i 20 minut. W ten sposób pozostało jeszcze 12 godzin. W tej grupie 4 godz. i 40 min poświęcone są na tzw. inne czynności, np. prace w zespole wychowawczym, udział w konferencjach czy opiekę nad pocztem sztandarowym. Instytut wyliczył aż 54 różne czynności, które składają się na czas ich pracy. Z badania wynika także, iż nauczyciele podczas weekendu pracują 4,5 godziny w sobotę i 4 godziny w niedzielę.
Trudno traktować te wyniki poważnie, czemu wyraz dali w swoich wypowiedziach przedstawiciele samorządu. Niech ankieterzy przyjadą do moich szkół, w których już o godz. 12 trudno zastać w pracy nauczyciela – powiedział Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP i jednocześnie przewodniczący Zespołu ds. Kultury, Edukacji i Sportu KWRiST.
Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich powiedział wprost: – To, co zrobiło IBE, to nie są obiektywne badania czasu pracy nauczycieli, ale ich subiektywny raport o tym, jak pracują. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że Instytut wziął pod uwagę tylko te 27 tygodni roku szkolnego, w którym zajęcia odbywają się bez żadnych przerw. Tymczasem oprócz tego czasu mamy kolejne 9 tygodni, kiedy nauczyciele nie pracują już przez cały tydzień – mówi Porawski. Zaznacza, że nauczyciele mają w ciągu roku kalendarzowego wolnych 78 dni roboczych.
Badanie przeprowadzono na próbie ok. 8 tys. nauczycieli z ponad 600 tys. wykonujących ten zawód. Część z nich wypełniała specjalny dzienniczek, a pozostali byli pytani przez ankieterów, ile w poprzednim dniu poświęcali czasu na pracę i jakie czynności wykonywali. Nikt nie weryfikował danych, wpisanych przez nauczycili do dzienniczka.
Za pomocą publicznych pieniędzy przygotowany został raport, który mówi nam tylko, jakie jest odczucie nauczycieli dotyczące ich czasu pracy, a nie daje obiektywnego obrazu rzeczywistości szkolnej. Mam wrażenie, że raport został sporządzony tak, aby wykazać, że w rzeczywistości nauczyciel pracują grubo ponad pensum.
Czas już chyba przerwać trwający od dawna chocholi taniec wokół nauczycieli i ich spraw.
To nie służy nikomu, a chyba najmniej samym nauczycielom.
Tadeusz Narkun
źróło: inf.własna, gazetaprawna.pl, wyboracza.pl; rp.pl, ibe.edu.pl