Zatrudnienie na stanowisku asystenta i doradcy ściśle wiąże się z okresem urzędowania włodarza gminy, powiatu czy urzędu marszałkowskiego.
Taki wniosek płynie z lektury art. 17 ust. 2 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych.
Z art. 17 ust. 1 tej ustawy wynika, że wójt (burmistrz, prezydent miasta), starosta i marszałek województwa mogą zatrudniać osoby na stanowiskach doradców i asystentów w swoim urzędzie. Możliwość pracy na takich stanowiskach w samorządach została ograniczona do urzędów jednostek samorządu terytorialnego - urzędu gminy, starostwa, urzędu marszałkowskiego. Nie ma jednak obowiązku tworzenia tych stanowisk w urzędach. Decyzja w tym zakresie zależy od szefa urzędu.
Liczba zatrudnianych doradców i asystentów jest limitowana. W gminach do 20 000 mieszkańców mogą to być 3 osoby. W gminach do 100 000 mieszkańców oraz powiatach dopuszczalne jest zatrudnienie 5 osób. W pozostałych gminach oraz województwach na takich posadach może pracować do 7 osób.
Jak wyjaśnia Agnieszka Rzetecka-Gil w: „Ustawa o pracownikach samorządowych. Komentarz” LexisNexis 2009, umowa o pracę z doradcami i asystentami jest zawierana na czas pełnienia funkcji przez wójta, starostę, marszałka województwa. Kiedy kończy się kadencja szefa, ustaje.
Potwierdza to prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej z 11 lutego 2015 r., sygn. akt IV P 50/14. W orzeczeniu tym sąd wyjaśnił, że stosunek pracy osoby zatrudnionej na podstawie art. 17 ust. 2 ustawy o pracownikach samorządowych ulega rozwiązaniu z mocy prawa, z dniem wygaśnięcia mandatu wójta gminy, bez względu na długość okresu, na który umowa o pracę z tym pracownikiem została zawarta. - Oznacza to, że termin końcowy umowy zawieranej na czas określony stanowi wygaśnięcie mandatu wójta, przy czym nie ma znaczenia podstawa wygaśnięcia mandatu – czytamy w uzasadnieniu wyroku. W efekcie stosunek pracy asystenta czy doradcy rozwiązuje się z mocy prawa, bez konieczności składania jakichkolwiek oświadczeń woli przez którąkolwiek ze stron.
Zatrudnianie na takich stanowiskach jest zatem terminowe. W grę wchodzi umowa o pracę zawarta na czas określony - której termin końcowy określa się nie przez wskazanie daty, a przez wskazanie pewnego zdarzenia, które wystąpi w przyszłości, ale jest zdarzeniem pewnym (zakończenie kadencji wójta, starosty czy marszałka). Umowę można jeszcze rozwiązać we wcześniejszym terminie - za dwutygodniowym wypowiedzeniem.
Powszechnie przyjmuje się, że doradcy i asystenci tworzą tzw. gabinet polityczny wójta, starosty, marszałka województwa. Mówią o tym na przykład posłowie KUKIZ ’15, którzy przygotowali projekt nowelizacji ustawy o pracownikach samorządowych zakładający usunięcie przepisów dotyczących gabinetów politycznych funkcjonujących na szczeblu samorządowym. Pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ.
Polityczność stanowisk potwierdzać może fakt, że przy zatrudnianiu asystentów i doradców nie ma obowiązku stosowania przepisów o wolnym naborze. Nie oznacza to jednak, że na posadach takich nie pracują dobrzy eksperci.
Przepisy płacowe nakładają na asystentów o doradców pewne wymogi. Doradca musi mieć wykształcenie wyższe oraz 5 lat stażu pracy, a asystent - wykształcenie średnie (brak wymagania co do stażu pracy). - Asystentów i doradców nie dotyczy wymaganie niekaralności i konieczności posiadania nieposzlakowanej opinii – tłumaczy Agnieszka Rzetecka-Gil we wspomnianym komentarzu do ustawy.
Doradców i asystentów nie dotyczy też instytucja ocen okresowych. Wyłączeni są ponadto spod zakazu wykonywania zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonują w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność.
Doradcy i asystenci mają natomiast obowiązek składać oświadczenia o działalności gospodarczej oraz - na żądanie pracodawcy - oświadczenia majątkowe.