Samorządy nie ustają w wysiłkach nagłaśniania negatywnych skutków rozporządzeń ministra finansów mających na celu ograniczanie ich deficytów i zadłużenia. Ze względu na swoją drastyczność w konsekwencji uniemożliwią one samorządom inwestowanie, czyli rozwój gmin, miast i powiatów. Samorządowcy podkreślają, że generują jedynie 6 proc. długu publicznego, natomiast rząd aż 94 proc. Podczas gdy samorządy przeznaczają na inwestycje publiczne ponad 23 proc. swoich budżetów, rząd jedynie 5 proc.
Od początku roku trwają różne działania środowiska samorządowego, starającego się uzmysłowić władzom centralnym i opinii publicznej, iż tak drastyczne ograniczenia możliwości inwestowania są niesprawiedliwe, niekonstytucyjne, a przede wszystkim wpływają negatywnie na rozwój kraju. Ministrowi finansów, a także premierowi i prezydentowi przekazane zostały stanowiska samorządowców, opracowana została ekspertyza prawna wskazująca na sprzeczność rozporządzenia z konstytucją, zorganizowana została konferencja prasowa kilku prezydentów największych miast, w mediach ukazują się stanowiska organizacji lub wypowiedzi pojedynczych samorządowców.
Ostatnio zgłoszonymi inicjatywami są: masowe kierowanie przez gminy, miasta i powiaty skarg do Trybunału Konstytucyjnego na rozporządzenie ministra finansów oraz organizowanie konferencji prasowych przez prezydentów największych miast. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ma nadzieję, że liczba skarg spowoduje, iż Trybunał podejmie szybko decyzję. A prezydent Poznania Ryszard Grobelny wyjaśnia że duże miasta wspólnie przyjęły taktykę organizowania konferencji informujących o negatywnych skutkach decyzji ministra finansów.