Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Spółki komunalne pod lupą NIK. Przestrzeganie ustawowych ograniczeń

Spółki komunalne pod lupą NIK. Przestrzeganie ustawowych ograniczeń fotolia.pl

Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie, mimo stwierdzonych nieprawidłowości przestrzeganie zasad ustalania wysokości wynagrodzeń dla osób stanowiących zarządy spółek i osób reprezentujących gminy w organach spółek komunalnych.

Stwierdzono występowanie nieprawidłowości polegających na naruszaniu ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi oraz Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 21 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowego wykazu świadczeń dodatkowych, które mogą być przyznane osobom kierującym niektórymi podmiotami prawnymi, oraz trybu ich przyznawania.

Stwierdzono wiele przypadków nieprawidłowego stosowania przepisów ustawy kominowej w kontekście naliczania wynagrodzeń członkom zarządów spółek i członkom rad nadzorczych. Wprawdzie wynagrodzenia nie przekraczały maksymalnych kwot obliczonych wg przepisów określonych w ustawie kominowej (poza nielicznymi przypadkami), ale określenie właściwej bazy do tych naliczeń przysparzało trudności w 6 z 10 podmiotów objętych kontrolą. Powodem były mało precyzyjne, niejasne zapisy art. 29b–d ustawy kominowej w zakresie kwoty bazowej, która ma być stosowana do naliczenia wynagrodzeń (z jakiego kwartału danego roku). W okresie objętym kontrolą obowiązywała baza z IV kwartału 2009 r., a stwierdzono przypadki przyjmowania jej z innych lat.

Niezależnie od wysokości wynagrodzenia, członkowie niektórych rad nadzorczych pełnili funkcję w więcej niż jednej spółce, tj. bez zachowania ograniczenia określonego w art. 4 ust. 1 ustawy kominowej.

Uwagi NIK dotyczyły łączenia stanowisk prezesów i wiceprezesów zarządów spółek jednocześnie z funkcjami dyrektorów naczelnych lub branżowych, co powoduje, że w przypadku odwołania ze stanowiska prezesa lub wiceprezesa przysługuje im nadal status pracowników. Spółka narażona jest w ten sposób na dodatkowe roszczenia pracownicze.

Zdaniem NIK, stanowi to rodzaj złej praktyki, której korzenie sięgają lat 90-tych ubiegłego wieku, a uzasadnieniem było m.in. utrzymanie tej samej osoby na stanowisku np. dyrektora generalnego, w przypadku odwołania ze stanowiska prezesa zarządu spółki. Na powyższym tle stwierdzono nawet przypadek ustalenia przez radę nadzorczą spółki wynagrodzenia dla dyrektora zarządzającego wg zasad obowiązujących dla ogółu pracowników i podjęcie uchwały o pełnieniu funkcji prezesa spółki bez wynagrodzenia.

Źródło: NIK

Nieprzypisany: Nieprzypisany

Czw., 5 Lt. 2015 0 Komentarzy Dodane przez: Katarzyna Liszka-Michałka