Zwykły remont torowiska w Katowicach budzi sensację. Podczas przebudowy strefy Rondo-Rynek w Katowicach na torowisku tramwajowym zamontowano sygnalizację świetlną. Lampy LED między szynami informują o nadjeżdżającym tramwaju.

Świetlówki umieszczono na torowisku tramwajowym pomiędzy Teatrem Śląskim a ul. Moniuszki i na ul. św. Jana. Zmiana kolorów informuje i ostrzega, że nadjeżdża tramwaj. Zwykle lampy świecą na zielono, na zbliżający się pojazd reagują zmianą koloru na czerwony. Gdy tramwaj przejedzie czerwień płynnie zmienia się ponownie w zieleń. Na ul. św. Jana, która zmienia się w deptak takie rozwiązanie poprawi bezpieczeństwo przechodniów.

To nie pierwsze oryginalne rozwiązanie w okolicach katowickiego rynku. W miejsce zielonej budki, w której zlokalizowano tzw. punkt regulatorski dla pracownika odpowiedzialnego za kursowanie tramwajów w węźle (dawniej siedział tam dyżurny Milicji Obywatelskiej) pojawił się oryginalny kontener. Chociaż traktowany jest jako rozwiązanie tymczasowe to w jego części znajdzie się kiosk z prasą i biletami.

Świecące i zmieniające kolory torowisko przypomina instalację artystyczną. W przestrzeni miasta to nic nowego. Zwłaszcza w Katowicach, gdzie po zmroku, swego czasu, kursował tramwaj widmo – Ghost Tram. Był to projekt przygotowany dla Katowic przez niemieckiego artystę Mischę Kuballa. Rozświetlony tramwajowy wagon serii 105N – miał symbolizować radość, nadzieję, życie i ciepło.

Operować światłem można w różnym celu. Może to być prowokacja artystyczna, ale również wykorzystanie lamp może być jak najbardziej realne i użyteczne – tak jak z oświetleniem torowiska. Katowiczanie zadają sobie tylko pytanie - jak pomysł sprawdzi się zimą. Poczekajmy do pierwszych śniegów i zobaczymy.