Według obecnych danych na terenie Polski nie ma zagrożenia powodziowego, a zbiorniki retencyjne mają od 100 do 300 proc. rezerwy powodziowej. Służby hydrologiczne i służby wojewodów są jednak w stanie gotowości, obserwując zmiany wysokości poziomów rzek, zwłaszcza w rejonach przygranicznych południowych i południowo wschodnich, wynika z posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
- Musimy mieć świadomość, iż mimo odbudowy dużej części wałów, które zostały zniszczone podczas powodzi 2010 roku, ważna jest kontynuacja projektów monitorujących stan obwałowania poszczególnych odcinków rzek – zwrócił się do wojewodów minister Boni. Powinniśmy wykorzystać ten czas na przegląd i maksymalne przyśpieszenie wycinki drzew i krzewów osłabiających elementy wałów i zabezpieczeń powodziowych. Konieczne jest maksymalne uproszczenie procedur, tak, aby w kwietniu i maju zrobić jak najwięcej przed sezonem letnim. W budżecie na rok 2013 na usuwanie skutków klęsk żywiołowych zabezpieczono 1,07 mld zł, które zostaną uruchomione w przypadku nagłych zdarzeń pogodowych i kataklizmów.
Źródło: mac.gov.pl