Społeczna nauka Świętego Jana Pawła II była przedmiotem uroczystego spotkania w Sejmie, które odbyło się dokładnie w 37ą rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża.
16 października, to data która w życiu nie polskiego Kościoła, ale i państwa ma znaczenie nie tylko symboliczne. W 1978 r. Polak, kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. 37 lat później jego nauka społeczna pozostaje w pamięci. Właśnie dla niej w sejmowej Sali Kolumnowej spotkały się takie osobistości jak: Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka; Adam Bondar, Rzecznik Praw Obywatelskich; Jarosław Duda, pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych; Sławomir Piechota, przewodniczący Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny; kardynał Kazimierz Nycz, metropolita warszawski; ks. prof. Andrzej Szostek, kierownik Katery Etyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz ks. Alfred Wierzbicki, dyrektor Instytutu im. Jana Pawła II Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Wydarzenie rozpoczął występ Warszawskiego Chóru Chłopięcego przy Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina. Zgromadzonych powitała Małgorzata Kidawa – Błońska, marszałek Sejmu. – Rok 2015 jest rokiem Jana Pawła II – przypomniała. – Jan Paweł II jest ciągle obecny a jego nauka staje się coraz bardziej aktualna – mówiła. – Z wielkim szacunkiem wspomina go cały świat a wolność zaczęła się wraz z pierwszą pielgrzymką papieża Polaka do ojczyzny – podawała.
- Nie ma czegoś takiego, jak nauka społeczna Jana Pawła II. Jest nauka społeczna Kościoła, która ma swoje elementy podstawowe i stałe. Każdy pontyfikat, każdy papież, do tej nauki społecznej Kościoła wnoszą swój własny wkład. Jan Paweł II w ciągu ponad 25 lat miał wkład w naukę społeczną Kościoła ogromny - podnosił arcybiskup Nycz. – Nauka Kościoła jest światłem, do którego może podejść każdy. Dziś problemem jest wykluczenie – wyjaśniał.
Rolę nauczania Polaka Papieża podkreślał także Sławomir Piechota. – Ci co zajmują się pomaganiem wiedzą jak trudno jest robić to dobrze. Podpowiedzią i nawigacją może stać się nauczanie Jana Pawła II. Trzeba jednak umieć je rozpoznać – wyjaśniał.
Podczas spotkania odbyła się także debata poświęcona wykluczeniu społecznemu. Jej moderatorem był redaktor Błażej Strzelczyk z Tygodnika Powszechnego. – Godność jest pojęciem kluczowym w wyjaśnianiu czym jest wykluczenie – mówił ks. Szostek. – Wykluczenie społeczne często spowodowane jest biedą. Jednak jeszcze większą krzywdą jest to, że ludzie sami się wykluczają – podawał. Ks. Szostek wyraził też swój niepokój wywołany falą histerii związaną z migracją osób z krajów islamskich. – To też są ludzie, którzy wnoszą wkład do naszej kultury – tłumaczył.
- Czy Polska godnie przyjmie imigrantów? Czy okażemy im solidarność – zastanawiał się Adam Bondar, mając przy tym wątpliwości czy Polska jest krajem sprawiedliwości społecznej.
Z kolei Marek Michalak podkreślił, że wykluczenie społeczne definiowane jest jako kategoria braku uczestnictwa bądź niezdolności do uczestnictwa w ważnych obszarach życia społecznego, rodzinnego, kulturowego, religijnego i innych.
- Wykluczenie społeczne dzieci jest tam, gdzie ze strony świata dorosłych brakuje mądrej i czynnej miłości. Tutaj pojawia się równocześnie prawda, że dorośli bez miłości troskliwej względem dzieci, sami się wykluczają ze społecznej mądrości, jako twórczy obywatele. Ponadto, wykluczenie dzieci widoczne jest w braku zabezpieczeń w sferach: godności czy bezpieczeństwa jest dramatem społeczeństw w skali makro i mikro – mówił Marek Michalak. – Myśleć Janem Pawłem II to zaczynać od wrażliwości drugiego człowieka – podkreślał ks. Wierzbicki