Z badań Instytutu Psychologii Stresu wynika, że aż 75 proc. dorosłych Polaków doświadcza stresu zawodowego przynajmniej raz w tygodniu, a co czwarty mierzy się z jego wysokim lub bardzo wysokim poziomem. Skutki tego zjawiska są coraz poważniejsze, nie tylko dla zdrowia psychicznego i fizycznego jednostek, lecz także dla gospodarki i systemu ochrony zdrowia. Najsilniej odczuwają je kobiety oraz osoby po 55. roku życia.
Zebrane dane oparte są na analizie przeprowadzonej wśród blisko 40 tys. pracowników. Wynika z nich, że osoby najczęściej zmagające się ze stresem zawodowym to kobiety oraz starsi pracownicy – 12 proc. kobiet i tyle samo osób w wieku powyżej 55 lat deklaruje codzienne zmaganie się z napięciem w pracy. Mężczyźni wykazują ten poziom stresu znacznie rzadziej (7 proc.), a wśród młodych pracowników (19–27 lat) odsetek ten wynosi jedynie 5 proc.
Stres w pracy, jeśli występuje zbyt często i jest zbyt intensywny, przestaje pełnić funkcję mobilizującą. Wtedy staje się tzw. dystresem, który prowadzi do długotrwałego napięcia psychicznego i fizycznego, skutkującego problemami zdrowotnymi. Wśród konsekwencji wymienia się bezsenność, zaburzenia lękowe, depresję czy choroby układu krążenia. Tego typu przypadłości coraz częściej przyczyniają się do absencji w pracy – według danych ZUS w 2024 roku wystawiono z tego powodu 1,6 mln zwolnień lekarskich, co stanowiło 7,2 proc. wszystkich zaświadczeń o niezdolności do pracy.
Eksperci Instytutu Psychologii Stresu zwracają uwagę, że stres to zjawisko złożone. Może mieć również formę pozytywną (eustres), która zwiększa motywację i koncentrację, jednak przewlekłe przeciążenie obowiązkami, presja czasu czy brak poczucia kontroli nad sytuacją prowadzą do destrukcyjnych skutków zdrowotnych.
Raport ADP Research „People at Work 2025” pokazuje, że 13 proc. Polaków odczuwa stres jako przytłaczający. Autorzy badania wyróżnili trzy grupy pracowników: dobrze funkcjonujących, ambiwalentnych i przytłoczonych. Ci ostatni są najbardziej narażeni na długotrwałe skutki stresu i wypalenie zawodowe.
Stres zawodowy to nie tylko problem psychologiczny, ale również poważne wyzwanie ekonomiczne. Z opublikowanego raportu Europejskiego Instytutu Związków Zawodowych (ETUI) wynika, że choroby serca i depresja wywołane warunkami pracy generują w krajach UE koszty rzędu 100 mld euro rocznie. Choroby układu krążenia spowodowane przeciążeniem pracą przyczyniły się do śmierci 10 tys. osób w samym 2015 roku.
Eksperci podkreślają, że skuteczną formą profilaktyki może być zarówno indywidualna, jak i instytucjonalna reakcja na problem. Pracownicy powinni świadomie dbać o własną kondycję psychiczną – korzystać z technik relaksacyjnych, praktykować oddech, regularnie się ruszać i obserwować reakcje własnego ciała. Kluczową rolę odgrywają również pracodawcy, którzy mają realny wpływ na tworzenie środowiska wspierającego zdrowie psychiczne.
Tworzenie ergonomicznych stanowisk pracy czy pakiety opieki zdrowotnej stają się coraz bardziej popularne, jednak wciąż zbyt mało firm oferuje realne wsparcie w obszarze zdrowia psychicznego. Tymczasem to właśnie ta sfera często decyduje o wydajności, jakości pracy oraz lojalności zatrudnionych.
Stres nie zniknie z miejsc pracy, ale może być zarządzany. Kluczowe jest budowanie świadomości jego źródeł i skutków, a także wdrażanie rozwiązań, które pozwolą go ograniczyć – zarówno na poziomie indywidualnym, jak i organizacyjnym.
Źródło: Newseria