Realizacja prawa do dostępu do dokumentacji medycznej nie może być w żaden sposób pacjentom ograniczana, czy utrudniana przez podmiot leczniczy.
Prawo to służy bowiem nie tylko ochronie zdrowia, ale nie rzadko decyduje o ochronie życia (nagła operacja, konieczności kontynuowania ściśle określonego leczenia, opisanego w dokumentacji medycznej). Tak wynika z wyroku WSA w Warszawie z 24 marca 2016 r. sygn. VII SA/Wa 2589/15.
W uzasadnieniu wyrok sąd wskaz m.in., że naruszenie zbiorowych praw pacjenta wymaga spełnienia określonych przesłanek: bezprawności, zorganizowanego działania lub zaniechania podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych, w celu pozbawienia pacjenta praw lub ich ograniczenia.
Dopuszczalne jest przyjęcie, że odpowiedzialność zachodzi również w przypadku działania w innym celu i przewidywanie możliwości pozbawienia pacjenta praw lub ich ograniczenia. Tym samym nie jest ważny skutek, tylko sam fakt określonego zachowania, co oznacza, że działania bądź zaniechania nie muszą doprowadzić do pozbawienia lub ograniczenia praw pacjenta. Sąd podkreślił, że chodzi o zapewnienie szczególnej i pełnej ochrony w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentom jako zbiorowości, grupie, niezależnie od podstawy prawnej świadczenia zdrowotnego.
Dla zakwalifikowania praktyki jako naruszającej zbiorowe prawa pacjentów, konieczne jest więc wykazanie, że dochodzi do naruszenia praw nieoznaczonej z góry liczby pacjentów. Oznacza to, że nie ilość faktycznych, potwierdzonych naruszeń, ale przede wszystkim ich charakter, a w związku z tym możliwość – nawet wyłącznie potencjalna - wywołania negatywnych skutków wobec określonej zbiorowości przesądza o naruszeniu zbiorowego interesu.
Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: CBOSA