Podsekertarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Cezary Cieślukowski zapowiedział, że ministerstwo będzie popierać inicjatywę posłów związaną z przesunięciem terminu dostosowania szpitali do wymogów sanitarnych i fachowych wobec placówek medycznych.
Przedstawiciel resortu zapowiedział, pozytywną opinię do projektu zmian w ustawie z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, która jest projektem złożonym już w Sejmie.
Wszystko zależy teraz od tępa praca nad nowelizacją, która proceodowana jest jako zmiana serii ustaw dotyczących między innymi wprowadzenia definicji centrów urazowych dla dzieci.
Początkowo wymogi miały zacząć obowiązywać już 2012 roku, jednak w związku z interwencją Związku Powiatów Polskich w tamtym okresie termin udało się przesunąć. W związku z czym ministerstwo zapowiedziało kolejne przesunięcie terminu do końca 2017 roku.
Można było tego uniknąć
Wszystko przez błąd projektodawcy, który wprowadzając wymogi zapomniał o dokonaniu realnego terminu jego wdrożenia. ZPP postulował w tamtym czasie o wprowadzenie wymogów dopiero od 2020, bądź 2022 roku, co pozwoliło by na skuteczne wdrożenie ram rozporządzenia, również przy uwzględnieniu wtedy jeszcze dwóch perspektyw finansowych UE.
Przedłużenie terminu o rok jest dobrym lecz małym krokiem na przód, pozwoli to przynajmniej na rozpoczęcie lub dokończenie niezbędnych prac. W przypadku niedostosowania się do wymogów może to grozić nawet likwidacją placówki.
Czy przesuwanie terminu jest racjonalne?
Z punktu widzenia stabilności prawa, ekonomi i budżetu samorządu, oczywiście nie. Placówki celem dostosowania standardów były zmuszone starać się o finansowanie zewnętrzne w tym wspomniane środki UE, ale również w wielu wypadkach chodzi o środki pochodzące z kredytów. Szpitale brały je z myślą, że termin zbliża się nieuchronnie, a środki unijne z nowej perspektywy nie były jeszcze rozdzielane. W ten sposób niektóre instytucje zaciągnęły szereg zobowiązań, a mogły przy dłuższej perspektywie wprowadzanego rozporządzenia korzystać z dofinansowań. Zablokowano więc racjonalne podejście do gospodarowania i tak już ograniczonymi środkami. Z perspektywy czasu widać więc, że wnioski kierowane przez Związek Powiatów Polskich były racjonalne.
Sytuacja szpitali jest trudna, a decyzje ministerstwa i NFZ nie ułatwiają pracy ich gospodarzom.