Projekt zmiany ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przedstawiony w ostatnim czasie przez Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przewiduje nowe zasady ustalania wynagradzania pracowników. Na planowanej zmianie pracownicy mają skorzystać, ale pojawiają się także obawy.

Zgodnie z przygotowanym art. 15 nowej ustawy, wysokość wynagrodzenia zasadniczego pracownika zatrudnionego na pełen etat, nie będzie mogła być niższa od wysokości obowiązującej płacy minimalnej. Oznacza to, że do poziomu najniższego wynagrodzenia nie będą wliczane już premie, nagrody uznaniowe ani inne dodatki do wynagrodzenia. Celem ustawodawcy jest przywrócenie gratyfikacjom ich pierwotnego charakteru i nadanie tym kwestiom bardziej przejrzystego, zrozumiałego kształtu. Wszelkie bonusy udzielane pracownikom mają bowiem stanowić wyrażenie uznania czy pochwały za wykonywaną pracę i dodatkowe pieniądze, a nie dopełnienie do wynagrodzenia w celu dorównania poziomowi wymaganej płacy minimalnej.

Choć przywrócenie premiom ich standardowej funkcji jest co do zasady dobrą wiadomością dla pracowników, to z punktu widzenia pracodawców wiąże się ze zwiększeniem kosztów. To zaś może skutkować koniecznością redukcji zatrudnienia, która zostanie wymierzona właśnie w osoby, które nowe przepisy mają w założeniu chronić. Projektodawca zwraca jednak również uwagę na bardziej pozytywny aspekt zmian, wspominając o szansie na nowe inwestycje w zakładach pracy oraz postęp automatyzacji. To w założeniu ma pomóc przedsiębiorcom w osiągnięciu większej produktywności, za czym przynajmniej teoretycznie powinna stać także poprawa sytuacji pracowników.

Z treścią art. 15, jak również całym projektem ustawy, można zapoznać się tutaj