Ten serwis używa cookies i podobnych technologii, brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej »

Zrozumiałem

Czy uchodźcy z Ukrainy znajdą zatrudnienie w Polsce?

Czy uchodźcy z Ukrainy znajdą zatrudnienie w Polsce? fotolia.pl

Ukraińcy traktowali pracę w Polsce jako sposób na szybkie podreperowanie domowego budżetu i możliwość zarobienia więcej niż w swojej ojczyźnie. W ostatnich latach wiele niedoborów kadrowych na polskim rynku pracy uzupełniali właśnie oni, wschodni sąsiedzi Polski. Pracodawcy w Polsce byli dobrze oceniani przez większość ukraińskich pracowników – 57 proc. miało dobre lub bardzo dobre nastawienie do swoich szefów, a 39 proc. – neutralne. Niemal 60 proc. pracowników z Ukrainy odczuwało zadowolenie z pracy w Polsce, niezadowolonych było 13,5 proc. Z deklaracji pracowników z Ukrainy wynika jednak, że zdecydowana większość wykonywała pracę poniżej swoich kwalifikacji. Zatrudnienie najczęściej znajdowali w budownictwie, przetwórstwie przemysłowym, administrowaniu i działalności wspierającej oraz w transporcie i gospodarce magazynowej.

W związku z trwającą wojną w Ukrainie oraz uchodźcami znajdującymi się w Polsce, na mocy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, polscy pracodawcy zatrudniający obywateli tego kraju zyskają ułatwienia w ich zatrudnianiu.

W jakich obszarach polskiej gospodarki i w jakiej skali możliwe jest zatrudnianie obywateli Ukrainy? Z badań PIE i BGK przeprowadzonych na początku marca wynika, że 14 proc. firm planuje w najbliższych 3 miesiącach zwiększyć zatrudnienie. Zdecydowana większość firm (80 proc.) chce zostawić zatrudnienie na nie zmienionym poziomie. Chęć zwiększania zatrudnienia częściej występuje w firmach dużych (26 proc.) i średnich (21 proc.) niż w małych (13 proc.) i mikro (10 proc.). Czy wobec tych deklaracji, wydanych jeszcze przed masową migracją Ukraińców do Polski, wynika, że możemy obserwować kłopoty ze znalezieniem pracy przez napływających migrantów? Zdajemy sobie też sprawę, że migranci to głównie kobiety z dziećmi, a zatem potrzebne miejsca pracy będą dotyczyły branż i zawodów, które mogą wykonywać kobiety.

Z raportu PIE wynika, że deklaracje co do zwiększenia zatrudnienia wyraźniej widoczne są wśród firm budowlanych (21 proc.). Jednak biorąc pod uwagę specyfikę pracy w tej branży zapewne jest ona bardziej otwarta na mężczyzn niż na kobiety. Optymizmem może napawać chęć zatrudniania w firmach handlowych wyrażona przez 16 proc. badanych firm tej branży. W branży TSL (transport-logistyka-spedycja) mamy 15 proc. firm chcących zatrudniać, ale też 10 proc. planujących zwolnienia pracowników. Ta branża, podobnie jak budownictwo, głównie obsadzana jest przez mężczyzn i podobnie jak budownictwo mierzy się teraz z problemem odpływu Ukraińców, którzy niejednokrotnie opuścili swoje miejsca pracy w Polsce, aby wrócić do kraju i walczyć z rosyjskim agresorem.

Ukraińskie kobiety mogą próbować znaleźć pracę w usługach – w tej branży deklaracje zatrudniania składa 12 proc. firm, wśród których najczęściej pojawiają się firmy zajmujące się zakwaterowaniem, gastronomią, a także działające w sektorze IT. Najmniejszy udział przedsiębiorstw deklarujących wzrost zatrudnienia obserwujemy w firmach produkcyjnych, ale biorąc pod uwagę, że są to zwykle duże przedsiębiorstwa, może tam być wiele miejsc pracy do zagospodarowania. Najczęściej zatrudniać chcą producenci artykułów spożywczych, urządzeń elektrycznych czy też producenci pojazdów samochodowych, przyczep i naczep.

Uproszczenie procedur związanych z legalizacją zatrudnienia w Polsce i otwarcie dostępu do rynku pracy oraz działania podjęte przez Urzędy Pracy otwierają możliwości oferowania pracy uchodźcom oraz maksymalnego wykorzystania ofert pracy złożonych przez pracodawców. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że często poszukiwani są pracownicy z chociażby komunikatywną znajomością języka polskiego, w sporadycznych przypadkach może być to język angielski. Może to oznaczać potrzebę uruchomienia kursów z zakresu podstawowej znajomości języka polskiego, przede wszystkim dla kobiet mających możliwość pracy w opiece zdrowotnej, szkolnictwie i innych usługach wymagających bezpośredniego kontaktu z klientem. Prawdopodobnie będą też potrzebne szkolenia branżowe, których kosztów samodzielnie nie udźwigną zwłaszcza mali pracodawcy.

Źródło: PIE

Pt., 1 Kw. 2022 0 Komentarzy Dodane przez: Katarzyna Sekuła