Dyslektycy cechują się między innymi dużą kreatywnością, komunikatywnością, ciekawością świata i rozwiniętą empatią – czyli kompetencjami miękkimi pożądanymi w dynamicznym i coraz bardziej zdigitalizowanym środowisku biznesowym. Obecnie, w największym od 15 lat niedoborze talentów dyslektycy stanowią cenną grupę kandydatów. 75% z nich uważa jednak, że proces rekrutacyjny, ze względu na swoją formę, często stawia ich w niekorzystnej pozycji już na starcie.

Jak podają statystyki dysleksja dotyka jedną na pięć osób. Wiąże się ona z genetycznymi różnicami w indywidualnym przyswajaniu wiedzy i przetwarzaniu informacji. Aż 79% osób z dyslekcją uważa, że obecne procesy rekrutacyjne nie dają im możliwości zaprezentowania swoich mocnych stron i odczuwają wyzwania w obszarze pisania, czytania i zapamiętywania faktów. Najnowszy raport Talent Solutions przygląda się temu problemowi, a celem tej analizy jest zmiana wizerunku dyslektyków i doprowadzenie do lepszego zrozumienia tej przypadłości w środowisku biznesowym. Ponad 50% badanych twierdzi bowiem, że ich przełożeni niewiele wiedzą o mocnych stronach dyslektyków lub wręcz nie znają ich wcale.

Kompetencje prezentowane przez osoby z dysleksją mogą być odpowiedzią na aktualne potrzeby pracodawców. Zgodnie z raportem „Niedobór talentów”, opracowanym przez ManpowerGroup, 35% firm dostrzega na rynku deficyt pracowników, wykazujących się rzetelnością, dyscypliną i wysokim poczuciem odpowiedzialności. Ponad ¼ pracodawców ma trudności ze znalezieniem kandydatów, którzy potrafią logicznie myśleć i rozwiązywać problemy. Brakuje też personelu gotowego do przejmowania inicjatywy, na co zwraca uwagę 28% przedsiębiorców. Kolejne deficytowe kompetencje to krytyczne myślenie oraz zdolności analityczne (26%). 24% organizacji zauważa też niedobory odpornych i elastycznych w działaniu pracowników. Umiejętności wskazywane przez firmy silnie korespondują z tymi charakterystycznymi dla dyslektyków.

Więcej informacji tutaj.

Źródło: Biuro prasowe ManpowerGroup