Polacy najczęściej przemieszczają się na krótkich dystansach i głównie samochodami osobowymi – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących mobilności transportowej w 2024 roku. Aż 97,5 proc. z 65,3 mln zarejestrowanych podróży miało charakter jednoetapowy, z czego 6 na 10 odbyło się autem. Choć dane pokazują dużą aktywność komunikacyjną społeczeństwa, niemal jedna czwarta Polaków nie podróżowała wcale.
Polacy jeżdżą krótko i najczęściej sami
Dominacja podróży jednoetapowych oznacza, że większość przemieszczeń w kraju ma charakter lokalny – to głównie codzienne dojazdy do pracy, szkoły czy sklepów. Zaledwie 2 proc. wszystkich przejazdów stanowiły podróże dwuetapowe (np. łączenie samochodu z komunikacją publiczną), a trzyetapowe i dłuższe – tylko 0,5 proc. W badaniu GUS udział osób, które odbyły co najmniej jedną podróż w ciągu dnia, wyniósł 76,3 proc. Oznacza to, że 23,7 proc. mieszkańców w wieku 6 lat i więcej pozostało w domach. Co druga z tych osób wskazała problemy zdrowotne jako powód braku aktywności transportowej.
Aż 73,7 proc. wszystkich podróży trwało nie dłużej niż 30 minut. To pokazuje, że codzienna mobilność Polaków ogranicza się w dużej mierze do ich najbliższego otoczenia. Tylko niewielka część przemieszczeń ma charakter międzyregionalny lub długodystansowy.
Różnice między regionami
Analiza GUS pokazuje, że struktura czasu trwania podróży różni się w zależności od województwa. Najwięcej bardzo krótkich podróży – do 10 minut – odbywa się w regionach o mniejszej gęstości zaludnienia i słabszej urbanizacji, takich jak lubuskie, świętokrzyskie czy podlaskie. W dużych województwach – mazowieckim, małopolskim, śląskim i wielkopolskim – przeważają przejazdy trwające od 31 do 60 minut.

Najdłuższe podróże (od 1 do 2 godzin lub dłuższe) najczęściej odbywają mieszkańcy Mazowsza i Małopolski, co – jak wskazują autorzy badania – wiąże się z codziennymi przepływami między rdzeniem metropolii a okolicznymi powiatami. W praktyce oznacza to dojazdy do pracy i szkół w Warszawie, Krakowie czy innych dużych miastach.
Praca zdalna ogranicza mobilność
Interesujące różnice widać także w grupie osób, które w dni robocze w ogóle nie podróżują. W województwie mazowieckim aż 23,5 proc. z nich wskazało, że pracuje lub uczy się w domu – to najwyższy odsetek w kraju. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa małopolskie (13,5 proc.) i wielkopolskie (11,1 proc.), co potwierdza, że praca zdalna i hybrydowa koncentruje się w największych aglomeracjach.
Zjawisko to, obserwowane również w innych krajach Europy, wpływa na zmiany w strukturze ruchu miejskiego – mniejsze obciążenie transportu publicznego w godzinach szczytu, ale jednocześnie wzrost mobilności lokalnej w ciągu dnia.
Samochód wciąż dominuje
Jak podaje Eurostat, Polska należy do krajów Unii Europejskiej, w których transport samochodowy ma szczególnie wysoki udział w pracy przewozowej. W 2023 roku aż trzy czwarte wszystkich pasażerokilometrów w Polsce zrealizowano samochodami osobowymi. Średnia dla UE wynosiła 70,6 proc., co plasuje nas wśród liderów uzależnienia od prywatnych aut.
Udział kolei w przewozach pasażerskich wyniósł 7,7 proc. – nieco powyżej średniej unijnej (7,1 proc.). W praktyce oznacza to, że mimo rosnących inwestycji w infrastrukturę kolejową i transport publiczny, samochód nadal pozostaje podstawowym środkiem przemieszczania się Polaków.
Mobilność lokalna – wyzwanie dla planistów
Krótki zasięg większości podróży i dominacja ruchu samochodowego to wyzwanie dla urbanistów i władz samorządowych. Eksperci zwracają uwagę, że zwiększanie atrakcyjności transportu publicznego i poprawa infrastruktury pieszej oraz rowerowej mogą pomóc w ograniczeniu kongestii i emisji w miastach.
Z drugiej strony, coraz większa liczba osób nieopuszczających domu z powodu pracy zdalnej czy problemów zdrowotnych rodzi pytania o przyszłość planowania mobilności i potrzeb transportowych w starzejącym się społeczeństwie.
Źródło: PIE