Dokładność i ważenie każdego słowa są w legislacyjnej praktyce niezwykle istotne. Na łamach naszego tygodnika niejednokrotnie pisaliśmy o zgubnych skutkach nadmiernego upraszczania tekstów aktów prawnych i nierozważnego posługiwania się pozornymi synonimami. Kolejnego przykładu dostarcza nam nowe rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody.
Wojewoda Świętokrzyski poddał ocenie regulamin wynagradzania nauczycieli samorządowych szkół. W treści uchwały znalazły się m.in. informacje o przysługujących nauczycielom dodatkach, co stanowi wykonanie upoważnienia z art. 30 ust. 6 Karty Nauczyciela. Problem uwidocznił się na etapie regulowania kwestii za warunki pracy. Dodatek za warunki pracy przysługujący nauczycielom na mocy ustawy, został przez uchwałodawcę opisany jako dodatek za pracę w "trudnych i uciążliwych warunkach".
Jak wynika z uzasadnienia rozstrzygnięcia nadzorczego, zawarte w Karcie Nauczyciela sformułowanie "warunki pracy" oznaczają warunki zarówno trudne, jak i uciążliwe - ogólnie niekorzystne. A przynajmniej korzystne mniej od - nazwijmy - modelowych. Te dwa pojęcia nie są pojęciami tożsamymi, nawet jeśli na co dzień się nad tym nie zastanawiamy. Zapis mówiący o dodatku za "trudne i uciążliwe" warunki pracy oznacza, że pieniądze stanowiące składnik wynagrodzenia nie należą się, jeśli warunki, w których dany nauczyciel wykonuje swoją pracę są tylko trudne lub tylko uciążliwe. Mogłoby to stworzyć pole do nadużyć, dla których wyeliminowania konieczne jest ścisłe przestrzeganie ustawowych wytycznych i posługiwanie się takimi pojęciami, jak te przewidziane w treści upoważnienia.
Wojewoda zauważył jeszcze jeden błąd podobnej natury. Sformułowanie "w szczególności" użyte przez uchwałodawcę przed wymienieniem warunków umożliwiających przyznanie dodatku motywacyjnego, zdaje się sugerować, że poza tymi warunkami istnieją jeszcze inne, znane tylko twórcom regulaminu. Takie działanie również jest niedopuszczalne, gdyż narusza upoważnienie ustawowe, w którym wyliczone przesłanki przyznania dodatku są katalogiem zamkniętym. Rada powiatu czy gminy nie ma prawa niczego do nich dopisywać ani usuwać wybranych warunków. Jeśli tak się stanie, organ nadzoru będzie zmuszony do stwierdzenia nieważności uchwały.
Tak stało się i tym razem, co powinno stanowić przestrogę przed nieroztropnymi zwrotami używanymi w aktach prawa miejscowego oraz mylnym utożsamianiem ze sobą dwóch lub kilku pojęć o innym znaczeniu.
Rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Świętokrzyskiego z 9 stycznia 2025 r. (sygn. PNK.I.4130.243.2024)